"Z czym się mierzyłam, co się udało, a czego nie" – czyli pierwsze pół roku w DOK w Brzegu Dolnym

1 dzień temu
Minęło pół roku od objęcia stanowiska dyrektorki Ośrodka Kultury w Brzegu Dolnym przez Agnieszkę Szerwińską - Pasiecznik. To czas intensywny, pełen nowych pomysłów, weryfikacji oczekiwań i pierwszych ocen. Szczególne emocje wzbudziły tegoroczne Dni Brzegu Dolnego – wielu mieszkańców wyraziło rozczarowanie programem i doborem artystów. Pojawiły się również krytyczne głosy wobec decyzji organizacyjnych. Co dokładnie udało się zrealizować, czego nie, a co dopiero przed nami? O to zapytaliśmy nową szefową DOK – w pół roku po objęciu funkcji.


- Wybór Pani na stanowisko dyrektora DOK wywołał wiele komentarzy, w tym nieprzychylnych. Nikt Pani w lokalnym środowisku nie znał, pojawiły się głosy, iż jest Pani znajomą burmistrza. Dziś słychać głosy zadowolenia z Pani pracy, ale czy jest coś, czego nie udało się zrobić przez te pół roku?

– Mam nadzieję, iż mówię to już ostatni raz: nie jestem ze Środy Śląskiej (śmiech) i nie znałam wcześniej burmistrza. Co do pracy, to naprawdę trudno mi wskazać, czego się nie udało, chociaż chciałabym, żeby wszystko udawało się znacznie szybciej. Pół roku było bardzo intensywne. Budżet, który miałam do dyspozycji, pozwolił nie tylko na codzienną działalność instytucji i sfinansowanie zobowiązań podjętych przez poprzednią dyrekcję, ale również zaplanowanie dodatkowych wydarzeń – w tym w ramach Dni Brzegu Dolnego. Trzeba mieć świadomość, iż działalność DOK jes
Idź do oryginalnego materiału