
„Za chwilę skasuję mój wpis na temat sytuacji na prawicy” — ogłosił Jacek Kurski we wtorkowym poście w mediach społecznościowych zamieszczonym w czasie partyjnego spotkanie wigilijnego w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
Były prezes TVP stwierdził, iż jego poniedziałkowy post o Mateuszu Morawieckim „przyniósł założony skutek”. Wymienił przy tym: „wzmocnienie przekonania, iż podporządkowujemy swoje ambicje dobru obozu patriotycznego, nie chodzimy na rozmowy do fabryk kłamstw o PiS, nie wyrywamy się na premiera bez mandatu środowiska politycznego, nie proponujemy wspólnych rządów w wielkiej koalicji z Donaldem Tuskiem, nie zapowiadamy abolicji dla rządów bezprawia, nie odcinamy się od kolegów z PiS zaszczuwanych i ściganych przez reżim, ale ich wspieramy”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Jacek Kurski o sytuacji na prawicy. „Uznajemy hierarchię i autorytet”
Jacek Kurski stwierdził też, iż „przede wszystkim uznajemy hierarchię i autorytet w obozie zjednoczonej prawicy, stawiamy się na zaproszenie prezesa Jarosława Kaczyńskiego, nie dąsamy się i nie urządzamy konkurencyjnych imprez”.
„Tylko wtedy będziemy gotowi do wspólnych zwycięstw dla Polski. Dziękuję prawie 700 tys. osób, które zapoznały się z tekstem na moim profilu” — dodał.
Jacek Kurski zapytany o Mateusza Morawieckiego. Złożył mu „życzenia”
Wcześniej, przed partyjnym spotkaniem wigilijnym w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości, Jacek Kurski powtórzył krytyczne komentarze pod adresem Mateusza Morawieckiego. Były prezes TVP stwierdził także, iż nie wybiera się na drugą Wigilię organizowaną przez byłego premiera i życzył politykowi „refleksji”.
W poniedziałek Jacek Kurski skrytykował w mediach społecznościowych „irracjonalne, nielojalne wobec Jarosława Kaczyńskiego zachowania Mateusza Morawieckiego”. Zapytany od razu o wpis byłego prezesa TVP prezes PiS ocenił to jako „wydarzenie niefortunne”. Wcześniej pojawiły się doniesienia o tym, iż były premier Mateusz Morawiecki organizuje oddzielne spotkanie wigilijne, po głównej partyjnej Wigilii w siedzibie PiS.
Wiceprezes ugrupowania nie w piątek na spotkanie Prezydium Komitetu Politycznego partii, na którym kierownictwo miało zdyscyplinować polityków wdających się w wewnętrzne kłótnie w mediach. W PiS ma trwać spór między frakcjami Mateusza Morawieckiego, Zbigniewa Ziobry i grupą skupioną wokół Patryka Jakiego, Przemysława Czarnka, Jacka Sasina i Tobiasza Bocheńskiego.








