Polska chce być jednym z liderów rewolucji sztucznej inteligencji w Europie. Ministerstwo Cyfryzacji złożyło wniosek do Komisji Europejskiej o budowę w naszym kraju jednej z pierwszych unijnych gigafabryk AI – Baltic AI GigaFactory. Projekt, realizowany wspólnie z państwami bałtyckimi, ma być wart 3 miliardy euro i łączyć ogromne moce obliczeniowe z nowoczesnymi, niskoemisyjnymi centrami danych. Decyzja Brukseli ma zapaść w ciągu kilku miesięcy.

Fot. Warszawa w Pigułce
Polska chce zbudować gigafabrykę AI. Ministerstwo Cyfryzacji: „Będziemy się o nią bić”
Polska walczy o miliardową inwestycję w nowoczesne technologie. Ministerstwo Cyfryzacji złożyło do Komisji Europejskiej wniosek o budowę w Polsce jednej z pierwszych europejskich gigafabryk sztucznej inteligencji – Baltic AI GigaFactory. Projekt ma być realizowany we współpracy z krajami bałtyckimi i opiewa na 3 miliardy euro. Decyzja KE spodziewana jest w ciągu kilku miesięcy, a wiceminister Janusz Cieszyński nie kryje determinacji: „Będziemy się o tę fabrykę bić”.
Walka o miejsce na mapie AI Europy
Baltic AI GigaFactory ma być jedną z pięciu do siedmiu gigantycznych inwestycji, które Unia Europejska zamierza sfinansować z funduszu InvestAI o wartości 20 mld euro. Do pierwszego naboru zgłoszono aż 76 projektów z 16 państw członkowskich. Polska złożyła swój wniosek jako lider międzynarodowego konsorcjum, obejmującego także Estonię, Litwę i Łotwę.
Komisja Europejska zapowiedziała, iż do końca 2025 r. rozpocznie drugi etap naboru – tym razem z wyborem konkretnych lokalizacji i rozdziałem środków. Polska liczy, iż znajdzie się wśród finalistów.
Dwie lokalizacje w grze, szczegóły jeszcze tajne
Resort cyfryzacji nie zdradza jeszcze dokładnie, gdzie miałaby powstać polska gigafabryka. Wiceminister Krzysztof Gawkowski wskazuje, iż analizowane są maksymalnie dwie lokalizacje w Polsce, a wybór zależy od skali inwestycji i infrastruktury światłowodowej. Ważnym czynnikiem będzie też dostęp do dużych ośrodków badawczych i AI.
– To pierwsze takie przedsięwzięcie Komisji Europejskiej, oparte na współpracy międzynarodowej i wspólnym rozwoju technologii przyszłości – podkreśla Standerski z resortu cyfryzacji.
AI na skalę przemysłową. Dwa etapy budowy
Projekt Baltic AI GigaFactory przewiduje budowę infrastruktury w dwóch etapach. Pierwszy polega na zakupie i wykorzystaniu obecnych mikroprocesorów do zadań obliczeniowych. Drugi etap zakłada przejście na nową generację chipów, które mają pojawiać się na rynku choćby co 2 lata. Głównym celem fabryki będzie rozwój, trenowanie i wdrażanie dużych modeli AI – zarówno dla sektora publicznego, jak i prywatnego.
Gigafabryki mają łączyć potężne moce obliczeniowe z ekologicznymi, niskoemisyjnymi centrami danych. Polska wersja projektu wpisuje się w te założenia i ma być w pełni zgodna z zielonymi standardami energetycznymi UE.
KE: zainteresowanie ogromne, ale decyzje dopiero za kilka miesięcy
Bruksela przyznaje, iż liczba zgłoszeń zaskoczyła urzędników. Zgłoszenia mają w tej chwili charakter „wyrażenia zainteresowania” i posłużą Komisji do przygotowania formalnego naboru na koniec 2025 roku. Polska pozostaje w grze, ale musi liczyć się z silną konkurencją.
– To dla nas technologiczny przełom. Chcemy być liderem cyfrowej Europy – mówi Ministerstwo Cyfryzacji. Na razie jednak pozostaje czekać – zarówno na ocenę wniosku, jak i kolejne etapy selekcji.
Przełom dla polskiej gospodarki?
Jeśli Polska wygra rywalizację o Baltic AI GigaFactory, może to oznaczać jedno z najważniejszych technologicznych przedsięwzięć ostatnich lat. Nowa infrastruktura miałaby nie tylko podnieść pozycję Polski na mapie europejskiego rozwoju sztucznej inteligencji, ale też przyciągnąć międzynarodowych inwestorów i ekspertów.
Resort cyfryzacji zapewnia, iż nie zrezygnuje z projektu bez walki. – Tak jak czekaliśmy na fabrykę AI w Poznaniu, tak teraz czekamy na decyzję w sprawie gigafabryki – podkreśla Standerski. Wynik tej rywalizacji może przesądzić o przyszłości cyfrowej gospodarki Polski na lata.