Dziś kończy się trzecia Konferencja Oceaniczna ONZ zorganizowana przez Francję i Kostarykę w stolicy Lazurowego Wybrzeża. Od poniedziałku przywódcy świata debatują nad zmianami, które trzeba wdrożyć, aby uratować najważniejszy globalny ekosystem: otwarte oceany. Co udało się osiągnąć?
Ocean mówi do nas poprzez wyblakłe koralowce, częstsze i intensywniejsze sztormy, osłabione lasy namorzynowe oraz gatunki, które nigdy nie powrócą – powiedział we wstępnym przemówieniu Rodrigo Chaves Robles, prezydent Kostaryki. Francuski prezydent Emmanuel Macron dodał zaś, iż ocean nie jest na sprzedaż. I ta właśnie idea – potrzeby natychmiastowych działań ratunkowych i przeciwstawienia się dominacji interesów gospodarczych – była podkreślana w Nicei przez cały tydzień.
High Seas Treaty coraz bliżej
Już pierwszego dnia konferencji 18 państw ratyfikowało High Seas Treaty, czyli traktat o ochronie bioróżnorodności na wodach międzynarodowych. Aktualna liczba sygnatariuszy wzrosła tym samym do 49, ale przez cały czas brakuje 11 do wymaganego minimum. Traktat wejdzie w życie 120 dni po 60. ratyfikacji.
Będzie to pierwszy globalny dokument regulujący kwestie ochrony stref oceanów znajdujących się poza jurysdykcją państwową. Umożliwi on ustanawianie obszarów chronionych na otwartych wodach międzynarodowych i pozwoli kontrolować rozwój takich kontrowersyjnych działań, jak górnictwo głębinowe.
Podczas ceremonii otwarcia Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen zapowiedziała, iż UE przeznaczy 40 mln euro na wsparcie High Seas Treaty. Pieniądze te mają ułatwić krajom Afryki, Karaibów i Oceanu Spokojnego proces ratyfikacji i wdrażania traktatu.
Konferencja Oceaniczna ONZ pełna dalekomorskich ambicji
Jednym z kluczowych tematów obrad było rosnące zanieczyszczenie mórz i oceanów i związana z nim konieczność sfinalizowania prac nad Traktatem Plastikowym ONZ. Po fiasku rozmów z 2024 r. aż 95 państw wyraziło zdecydowane poparcie dla ambitnego podejścia do tematu z położeniem nacisku na kontrolę całego cyklu życia tworzyw sztucznych.
Wielokrotnie podkreślano też potrzebę rozwoju i zacieśnienia międzynarodowej współpracy w zakresie kontrolowania zanieczyszczeń morskich, które nie znają przecież granic państwowych. Do działań mających ulżyć oceanom zaliczono w szczególności dalszy postęp w zakresie dekarbonizacji transportu morskiego oraz rozwój portów przyszłości – bardziej przyjaznych środowisku naturalnemu.

Niebieska gospodarka i fundusze na rzecz oceanów
Konferencja Oceaniczna ONZ w Nicei nie pominęła kwestii kluczowej, czyli aspektów finansowych i gospodarczych, bez których nie da się zrealizować ambitnych planów. Rozmawiano o potrzebie wsparcia finansowego dla małych, rozwijających się państw wyspiarskich (SIDS), w tym o konieczności uproszczenia procesów wnioskowania o pomoc oraz redukcji barier administracyjnych. Za priorytet uznano również konsolidację międzynarodowych funduszy w ramach jednego globalnego mechanizmu ochrony oceanów (One Ocean Finance Facility) oraz dalszy rozwój innowacyjnych instrumentów finansowych, takich jak niebieskie obligacje, niebieskie kredyty węglowe czy zamiana długów na działania na rzecz ochrony przyrody.
Oceany nie mają wyłącznie pochłaniać środków finansowych, ale powinny być istotną częścią globalnej ekonomiki. W trakcie dyskusji podkreślano potrzebę rozwoju niebieskiej gospodarki, która wyrówna szanse zawodowe i społeczną inkluzję, w szczególności kobietom, młodzieży oraz tradycyjnym społecznościom.
Sporo uwagi poświęcono również rybołówstwu jako kluczowemu elementowi światowego systemu żywnościowego i efektywnej metodzie zwalczania ubóstwa w krajach rozwijających się. W opinii uczestników konferencji do współczesnych priorytetów w tym zakresie należą:
- wsparcie rybaków prowadzących połowy na małą skalę;
- rozwój nowoczesnej akwakultury odpornej na zmiany klimatu;
- zrównoważone i odpowiedzialne zarządzanie łowiskami w skali narodowej i regionalnej.
Nie tylko pozytywy
Tegoroczna konferencja Oceaniczna ONZ nie odbyła się bez kontrowersji. Jedną z głośniejszych są zarzuty kierowane pod adresem rządu Kostaryki, który zdaniem krytyków wykorzystuje organizację tak ważnego wydarzenia do zamaskowania własnych niedociągnięć. Tymczasem na gruncie krajowym planuje się m.in. rozszerzenie listy komercyjnych połowowych gatunków morskich z 34 do 234, bez żadnego uzasadnienia naukowego.
Dalszym problemem jest brak udziału przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, którzy przyjechali do Nicei wyłącznie w roli obserwatorów. Amerykańska administracja otwarcie nie zgadza się z polityką zrównoważonego rozwoju ONZ, twierdząc, iż uderza ona w interesy USA.
Jedną z kości niezgody w tym zakresie jest górnictwo głębinowe. Donald Trump chce być światowym liderem i prekursorem w tej dziedzinie. W Nicei tymczasem kolejne cztery kraje dołączyły do liczącej już 37 członków koalicji na rzecz wprowadzenia moratorium na eksploatację dna morskiego, której skutki dla globalnych ekosystemów są trudne do przewidzenia i potencjalnie bardzo niebezpieczne. Czas pokaże, czy zwycięży racjonalna ostrożność, czy ślepa chęć zysku.