Rewolucja czasu pracy, Polska testuje 35-godzinny tydzień, od lipca niektórzy maja pracować krócej za te same pieniądze. Polscy pracownicy mogą szykować się na przełom, który jeszcze niedawno wydawał się utopią. Od 1 lipca 2025 roku wchodzi w życie pilotaż programu skróconego tygodnia pracy.

Fot. Shutterstock
W wybranych instytucjach i firmach tydzień będzie trwał 35 godzin, rozłożonych na cztery dni. Pracownicy nie stracą na tym finansowo – wynagrodzenia pozostają bez zmian. Rząd obiecuje, iż to pierwszy krok w stronę nowoczesnego rynku pracy, dostosowanego do wyzwań XXI wieku.
Firmy i urzędy wchodzą do gry
Do udziału mogą zgłaszać się samorządy, przedsiębiorstwa i organizacje pozarządowe. Na wdrożenie nowego modelu pracy rząd przeznaczył 10 milionów złotych, a pojedynczy podmiot może otrzymać choćby milion złotych dofinansowania. Celem programu jest przetestowanie różnych wariantów – nie tylko czterodniowego tygodnia, ale także krótszego dnia pracy. Wybór należy do pracodawcy.
Samorządy już testują
Niektóre miasta nie czekały na oficjalny start. W Lesznie, Świebodzicach i Włocławku urzędnicy już pracują w nowym systemie. Pierwsze wnioski są pozytywne: krótszy tydzień oznacza mniej stresu, większe zaangażowanie i lepszą organizację zadań. Dla wielu to także okazja do spędzania więcej czasu z rodziną i regeneracji bez konieczności brania urlopu.
Zmiany poparte danymi
Polacy należą do najbardziej zapracowanych narodów w Europie. Średni czas pracy przekracza 40 godzin tygodniowo. Tymczasem dane z krajów, które już wprowadziły skrócony tydzień pracy – jak Belgia czy Dania – pokazują, iż krótszy czas pracy nie tylko nie obniża wydajności, ale często ją zwiększa. Pracownicy są mniej przemęczeni, a rotacja kadr maleje.
Nie wszyscy są entuzjastami
Wątpliwości zgłaszają niektórzy pracodawcy. Obawy budzą koszty organizacyjne i potencjalne problemy z utrzymaniem ciągłości działania firm. Z drugiej strony, coraz więcej przedsiębiorstw dostrzega, iż zmęczony pracownik to mniej efektywna firma. Skrócenie czasu pracy może też pomóc w walce z wypaleniem zawodowym, które staje się coraz poważniejszym problemem.
Co dalej?
Pilotaż potrwa do końca 2026 roku. W tym czasie rząd będzie analizował dane z firm i instytucji, które przystąpiły do programu. jeżeli rezultaty okażą się pozytywne, krótszy tydzień pracy może na stałe wpisać się do Kodeksu pracy.
Zmiana już się rozpoczęła. Teraz pozostaje pytanie: czy Polska jest gotowa na nową definicję pracy?
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl