"Czy Bondi Beach to kolejna fałszywa flaga?"

grazynarebeca5.blogspot.com 2 godzin temu


(Po lewej, jeden ze strzelców przeżył, więc możemy poznać prawdę.)

Strzelanina na plaży Bondi przypomina, iż syjoniści często stosują terror fałszywej flagi do manipulowania Żydami.

W latach 50. Naeim Giladi odkrył, iż kampania antysemityzmu i bombardowań w Iraku została zaaranżowana przez syjonistów, by oszukać irackich Żydów takich jak on sam, zmuszając ich do przeprowadzki do Izraela, podobnie jak syjonistyczne bankiery finansowały nazistów, by w ogóle ustanowić Izrael.



Syjoniści zdradzają irackich Żydów
(oryginalnie z 3 lutego 2003)

autorstwa Henry'ego Makowa, PhD


W 1950 roku fala antysemityzmu i terroryzmu w Iraku sprawiła, iż 21-letni Naeim Giladi dołączył do syjonistycznego podziemia.

Giladi został uwięziony, torturowany i skazany na śmierć przez władze irackie. Uciekł i uciekł do Izraela, by odkryć, iż antysemityzm i bombardowania zostały zaaranżowane przez jego współtowarzyszy syjonistów, by oszukać irackich Żydów takich jak on sam, by wyjechali do Izraela.

Rodzina Giladiego była częścią społeczności żydowskiej, która osiedliła się i prosperowała w Babilonie 2600 lat temu, 600 lat przed chrześcijaństwem, 1200 lat przed islamem.

Pod koniec lat 40. premier Nouri-el-Said zwolnił żydowskich pracowników rządowych, odmówił zezwoleń żydowskim kupcom, a ostatecznie, w marcu 1950 roku, pozbawił Żydów obywatelstwa. Mimo to nie odeszli.

Miesiąc później seria zamachów terrorystycznych zapoczątkowała falę emigracji. Do stycznia 1951 roku, gdy bomba rzucona na synagogę zabiła trzy osoby i raniła 30, exodus przestraszonych Żydów wzrósł do 600-700 dziennie.

Gdy ojciec Giladiego odkrył, iż jego syn dołączył do syjonistów, był sceptyczny. "Wrócisz do domu z podkulonym ogonem," powiedział.

Ale Giladi był młody i idealistyczny. Żydzi byli zabijani, a syjonizm stanowił szansę na budowę narodowego domu. "Byłem prawdziwym wierzącym," pisze.

W eseju "Żydzi z Iraku" Giladi opisuje swoje gorzkie uświadomienie sobie, iż za antysemityzmem i zamachami bombowymi stali syjoniści.

Nie wiedząc o tym, Giladi aresztowano dwóch członków Syjonistycznego Podziemia, którzy przyznali się do zamachów terrorystycznych.

Książka "Jad syjonistycznej żmije" irackiego śledczego wskazuje syjonistycznego "emisariusza" Mordecaia Ben-Porata jako organizatora. Książka została zakazana w Izraelu.

Premier Iraku Said był brytyjskim pionkiem. Spotkał się z izraelskim premierem Dawidem Ben Gurionem w Wiedniu w 1948 roku i zgodził się na przeniesienie irackich Żydów do Izraela w ramach programu geopolitycznego elity.

To i inne syjonistyczne zbrodnie przeciwko Żydom zostały udokumentowane w książce Giladiego "Ben Gurion's Scandals: How the Mossad and the Haganah Elimin Jews" (1992).


PRZEŚLADOWANY W IZRAELU


Do stycznia 1952 roku wszyscy oprócz 6 000 z 125 000 irackich Żydów uciekli do Izraela, gdzie jako "Arabscy Żydzi" byli traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Izrael chciał, by wykonywali proste prace opuszczone przez Palestyńczyków. Między rządami Iraku i Izraela iraccy Żydzi stracili dużą część swojego majątku.

O swoim ludzie Giladi podsumowuje: "Starożytna, kulturalna, zamożna społeczność została wykorzeniona, a jej ludzie przesiedleni na ziemię zdominowaną przez Żydów z Europy Wschodniej, których kultura była nie tylko obca, ale i całkowicie pełna nienawiści."

Ich los był typowy dla wszystkich 500 000 Żydów z państw arabskich. To przeczy syjonistycznemu argumentowi, iż ci Żydzi zostali wypędzeni z państw muzułmańskich i stanowią rekompensację przesiedlonych Palestyńczyków.

Giladi odkrył, iż Izrael odrzucił wiele szczerych arabskich propozycji pokojowych z powodu swoich planów ekspansjonistycznych. Spotkał się z premierem Ben Gurionem i zapytał go, dlaczego Izrael nie ma konstytucji.

"Gdybyśmy mieli konstytucję, musielibyśmy mieć granicę, a to nie jest nasza granica," powiedział mu Ben Gurion. "Tam, gdzie wojsko podbija, tam będzie nasza granica."

Giladi został aktywistą i walczył w wojnach w latach 1967 i 1973. Jednak po izraelskiej inwazji na Liban w 1982 roku zrzekł się obywatelstwa izraelskiego i przeprowadził się do Nowego Jorku.

'PRAWDZIWI WIERZĄCY'

Historia Giladiego sugeruje, iż syjoniści będą zabijać Żydów i wykorzystywać terror przeciwko "przyjaznym" celom, by realizować swoje interesy. W poprzednich artykułach widzieliśmy, jak współpracowali z nazistami. W 1954 roku zbombardowali amerykańskie placówki w Kairze ("Afera Lavon"), aby sabotować stosunki egipsko-amerykańskie.

Niektórzy uważają, iż to oni stoją za Hamasem. Zamachy samobójcze były uzasadnieniem do zniszczenia palestyńskiej infrastruktury i "przeniesienia" Palestyńczyków do Jordanii.

Nie będę się rozwodził na temat 11 września, który, jak sądzę, został dokonany przez CIA i Mossad. Wolę skupić się na ironii, iż Naeim Giladi prawie zginął dla sprawy, którą później odrzucił. Dziesiątki milionów "prawdziwych wierzących" zostało podobnie oszukanych.

Tak jak syjoniści zawsze wykorzystywali terror do realizacji swojej agendy politycznej, ich agenci dziś stoją za takimi wydarzeniami jak 11 września, 7 września, Sandy Hook, Boston czy atak na parlament w Ottawie. Celem jest światowe państwo policyjne rządzone przez sponsora syjonistów, kartel centralny Illuminati. Szpiegostwo NSA, Patriot Act, kontrola broni, cokolwiek sobie wyobrazimy; wszystko to ma na celu konsolidację i ochronę ich władzy politycznej przed niespokojną ludnością. Pojawia się pytanie: co mają w planach, co może wzbudzić bunt wśród ludności?

---

Powiązane: Rahmi otrzymał instrukcje od (Mossadu) "Liderów Terrorystów", czyli pamiętaj, kto stoi za syjonistyczną strategią ISIS: "Wymyślanie niebezpieczeństwa"
Syjonistyczny Ochronny Szwindel
Oś czasu terroru syjonistycznego (niefałszywa flaga)

Pierwszy komentarz JG:

To, co jest niesamowite w Aszkenazyjsko-Syjonistycznym Światowym Syndykacie, to ich zdolność do utrzymywania światowej domeny bez integralności czy lojalności wobec kogokolwiek, w tym wobec państw gospodarzy, które za nie walczą, i przekazywania miliardów dolarów na ich cel. Sami
Żydzi nie są choćby wyłączeni z ich gniewu, jeżeli może on realizować agendę "plemienia".
Nie
da się z takimi gangsterami rozmawiać, bo "prawdy w nich nie tkwi". To właśnie przechodzi teraz Władimir Putin, którzy są wykorzystywani jako nieopłacany klub tych ludzi wraz z Ameryką i Europą.

Ten syndykat jest podobny do żydowskiej Purpurowej Bandy z Detroit z lat 20. i 30. XX wieku. Purple Gang faktycznie porwał innych gangsterów i przetrzymywał ich jako okup. Nikt nie odważył się im się przeciwstawić, choćby Al Capone. Jedyną rzeczą, która ostatecznie ich pokonała, była walka ego wewnątrz samej mafii.

Ta dzisiejsza mafia Nowego Porządku Świata to ta sama gangsterka, ale pod inną nazwą i zajmująca znacznie większe międzynarodowe terytorium.

Obecnie jedynym, który może ich pokonać, jest sam Bóg.

-----


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:henrymakow.com
Idź do oryginalnego materiału