Andrzej Duda, kończący drugą kadencję jako prezydent RP, nie znalazł dla siebie miejsca w strukturach międzynarodowych, mimo wcześniejszych spekulacji o możliwej karierze w NATO czy ONZ. W obliczu braku zagranicznych propozycji i wyraźnego chłodu ze strony zachodnich partnerów, prezydent zwrócił się w stronę polityki wewnętrznej i radykalizacji przekazu.
Jego ostatni wywiad udzielony Otwartej Konserwie, Nowemu Ładowi i Klubowi Jagiellońskiemu to sygnał, iż Duda szuka nowej roli — tym razem jako głos mocnej prawicy.
W rozmowie prezydent ostro zaatakował środowisko sędziowskie:
Skończy się na tym, iż trzeba będzie wszystkich tych ludzi wyrzucić ze stanu sędziowskiego, bez prawa do stanu spoczynku
W dalszej części dodał:
Niestety ale prawdopodobnie trzeba będzie, o ile dalej będzie postępowało to szaleństwo wśród niektórych sędziów, szaleństwo moim zdaniem, bo to zaczyna być po prostu na krawędzi, przepraszam, oszołomstwa
Odnosząc się do sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym, Duda podkreślił:
Przez ostatnie 30 lat za każdym razem Trybunał Konstytucyjny wybierali albo postkomuniści, albo lewicowi liberałowie. Cały skład wybierali i przez całe lata w tym trybunale nie dało się przeforsować niczego, bo tam byli ludzie o określonym profilu ideologicznym
W wywiadzie pojawiła się także brutalna metafora kary:
Niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę. To straszne, ale w tych słowach jest prawda
Prezydent odniósł się także do kwestii stosunków międzynarodowych, zarzucając sojusznikom lekceważenie Polski:
Uważam, iż zarówno Ukraińcy, jak i nasi sojusznicy po prostu uważają, iż lotnisko w Rzeszowie i nasze autostrady należą im się, przepraszam, jakby to było ich. No nie jest ich, jest nasze. W związku z czym jak się komuś coś nie podoba, to zamykamy i do widzenia
Skrytykował także brak zaproszenia Polski do rozmów międzynarodowych:
To, iż nie zapraszano nas do bardzo ważnych gremiów międzynarodowych międzyczasie, w których decydowano o dostarczaniu pomocy [Ukrainie] przez nasze terytorium. Ja uważałem, iż to jest skandal
W kontekście szczytu NATO w Wilnie Duda ujawnił:
Powiedziałem, iż się nie zgadzam na taki zapis, ponieważ on dotyczy Polski, a pominięto nas przy stole. Ja się nie zgadzam, żeby był i zablokowałem i go nie było. Fragment zapisu, który był proponowany, został przeze mnie zablokowany
Na pytanie o możliwą obecność Donalda Trumpa na zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego odpowiedział:
Polski prezydent nie jeździ do Stanów Zjednoczonych na zaprzysiężenie prezydenta USA. Dlaczego? Bo nie ma takiego zwyczaju
Mam nadzieję, iż w niedługim czasie prezydent Donald Trump nas odwiedzi i pokaże również swoje zaangażowanie w naszą część Europy i w nas jako sojusznika
Całość wywiadu pokazuje wyraźne napięcia — zarówno wobec krajowych instytucji, jak i międzynarodowej sceny politycznej. Duda kończy urzędowanie w tonie pełnym ostrzeżeń, pretensji i zapowiedzi rozliczeń.