Izrael wycofał kondolencje po śmierci papieża Franciszka

7 godzin temu

Ministerstwo Spraw Zagranicznych żydowskiego reżimu usunęło swój wpis z kondolencjami, opublikowany tuż po śmierci papieża Franciszka. Poza krótkim oświadczeniem prezydenta kraju Jicchaka Herzoga nie popłynęły inne wyrazy współczucia. Milczą zarówno ministrowie, jak też premier Benjamin Netanjahu. W tle zaciekła nienawiść talmudyczna przeciwko chrześcijaństwu oraz zemsta za papieską krytykę ludobójstwa w Gazie.

Izrael wycofał kondolencje po śmierci papieża Franciszka. „Papieżu Franciszku, spoczywaj w pokoju. Niech jego pamięć będzie błogosławiona” – w taki sposób odniesiono się do śmierci papieża na oficjalnych kontach prowadzonych przez izraelskie MSZ w serwisach X, Facebook i Instagram niedługo po tym, gdy świat obiegła informacja o jego zgonie. Do wiadomości dołączono zdjęcie Franciszka przed jerozolimską Ścianą Płaczu podczas jego wizyty w 2014 roku.

Kilka godzi później wszystkie te wpisy zniknęły. MSZ poinformowało, iż zamieszczono je „przez pomyłkę”. Jak dotąd do śmierci papieża nie odniósł się premier Izraela Binjamin Netanjahu ani minister spraw zagranicznych Gideon Saar. Unikają też tematu usuniętych wpisów. „Izraelscy urzędnicy nie ukrywają, iż to milczenie jest bezpośrednio związane z ostatnimi wypowiedziami papieża dotyczącymi wojny i Strefy Gazy” – skomentował sprawę „Jerusalem Post”.

Były ambasador Izraela przy Stolicy Apostolskiej Raphael Schutz skrytykował w rozmowie z „Jerusalem Post” zatwardziałość żydowskiej dyplomacji. – Uważam, iż to błędna decyzja, nie powinniśmy prowadzić takich rozliczeń po śmierci – skomentował sprawę wycofanych wpisów. Dodał, iż na oburzające dla Izraela wypowiedzi Franciszka należało reagować dyplomatycznie, ale zbywanie milczeniem śmierci człowieka, który był duchowym przywódcą dla ponad miliarda ludzi, „nie jest dobrym komunikatem”.

Nie wiadomo, czy na sobotnim pogrzebie Franciszka w Watykanie będzie obecna izraelska delegacja. Zdaniem Schutza Izrael powinien wysłać swojego przedstawiciela, a jego nieobecność byłaby „niefortunna” i pogłębiłaby napięcia i poczucie izolacji państwa żydowskiego.

Franciszek potępiał brutalną, żydonazistowską pacyfikację getta w Gazie. Wielokrotnie apelował o pokój, nawoływał do udzielania pomocy cywilom oraz do uwolnienia izraelskich zakładników. Jednocześnie określał izraelskie bombardowania, w których ginęły głównie kobiety i dzieci, jako „okrucieństwo, nie wojnę”, i przypominał, iż według niektórych ekspertów „to, co dzieje się w Strefie Gazy, nosi znamiona ludobójstwa”.

Władze żydowskiego reżimu odrzucały oskarżenia o łamanie prawa międzynarodowego. Zarzucały Franciszkowi, iż nadmiernie skupia się na krytyce Izraela, rzekomo nie potępiając z tą samą mocą Hamasu.

Polecamy również: Który kardynał ma szanse zostać kolejnym papieżem?

Idź do oryginalnego materiału