Publiczne uniwersytety znajdujące się na terenie Kalifornii zorganizowały plan ubezpieczeń studentów. W jego pakiecie znajduje się również dostęp do bezpłatnej aborcji. Każda studentka może poprosić uczelnię o pomoc w zabiciu swego nienarodzonego dziecka.
Jak podają Live Action oraz LifeSiteNews.com, Uniwersytet Kalifornijski oraz Uniwersytet Stanowy Kalifornii przygotowały dla studentów specjalne pakiety ubezpieczeń medycznych. W ich ramach każdy student otrzyma w razie potrzeby bezpłatną pomoc medyczną. Niestety w ramach dostępu do usług, studentki mają również prawo skorzystać z pomocy w wykonaniu bezpłatnej aborcji.
Studenci publicznych uczelni w stanie Kalifornia każdorazowo i automatycznie otrzymują prawo do świadczenia w postaci uniwersyteckiego planu opieki zdrowotnej. To oferta, która ma m.in. przekonywać do wybierania przez młodych Amerykanów publicznych uczelni, które oferują bezpłatne ubezpieczenie i dostęp do usług medycznych. Jak się okazuje, usługi te obejmują również krwawą i śmiercionośną procedurę aborcji.
Uniwersytety są również zobowiązane do posiadania na terenie kampusów specjalnych punktów, w których wydawane są pigułki poronne. Live Action podaje, iż na kampusach w Kalifornii są również dostępne „usługi dla osób transpłciowych”. W szczególności chodzi tu o dostęp do hormonów.
Aborcyjna „oferta” publicznych uniwersytetów w stanie Kalifornia to konsekwencja ustawy SB24 podpisanej przez gubernatora Gavina Newsoma. W ramach tych regulacji, uczelnie mają obowiązek oferowania – w razie konieczności – pomocy w dokonaniu aborcji.
Co ciekawe, nowe przepisy forsował Gavin Newsom, pomimo sceptycyzmu władz poszczególnych kalifornijskich uczelni.
Zdaniem amerykańskich mediów zajmujących się problematyką pro life, gubernator stanu chce uczynić Kalifornię „rajem aborcyjnym” i robi wszystko, aby swoje założenia zrealizować.
Źródło: LifeSiteNews.com, Live Action
WMa