
Wy, wyborcy Platformy, naprawdę w to wierzycie? Naprawdę łykacie, iż Macron nie podał ręki Tuskowi, bo była mgła i samolot się spóźnił? Takie wytłumaczenie wystarczy, żebyście kiwali głowami i powtarzali jak zaklęcie: „to niczyja wina, to mgła, przypadek”? Dajcie spokój. To jest kpina z waszej inteligencji.
A przecież to dopiero początek. Trump zaprasza Nawrockiego na G20 — i co słyszę w waszych mediach? Że to zasługa Sikorskiego. Nawrocki jedzie do Białego Domu — i znowu bajka: to sukces Kosiniaka-Kamysza. A jak już brakuje wam narracji, jak nie da się niczego ukraść, to zostaje wasze ulubione szydło: jedyne, co Nawrocki osiągnął w USA, to selfie z Trumpem. I wy, ludzie dorośli, niby wykształceni, naprawdę łykacie to jak Pelikan rybę?
Pytam was: ile razy pozwolicie robić z siebie idiotów? Ile razy uwierzycie, iż to mgła winna, iż sukcesy należą się komuś innemu, a wy macie tylko klaskać?
Bo to nie są przypadkowe lapsusy. To nie są drobne błędy. To jest system. To są autentyczne „wnioski” waszych uśmiechniętych mediów, rozprowadzane przez Silnych Razem jak tania propaganda w PRL. Oni was traktują jak bandę półgłówków. I co gorsza, mają rację.
Nie znam mediów, które bardziej gardziłyby swoimi odbiorcami niż wasze, tuskowe. Oni patrzą na was jak na stado, które trzeba prowadzić na pasku. Redaktor w garniturze mówi wam: „to sukces Kamysza”, a wy przytakujecie. Mówi: „to zasługa Sikorskiego”, a wy powtarzacie jak papugi. I nie rozumiecie, iż to nie jest informacja — to tresura.
Wasza partia zrobiła z was najwierniejszych fanów bajek. Ludzi, którzy zamiast zapytać: „hej, dlaczego Macron olał Tuska?”, odpowiadają sami sobie: „bo była mgła, bo tak się zdarza”. Czy wy naprawdę nie widzicie, jak bardzo was upokarzają? ile jeszcze razy pozwolicie, by traktowano was jak kompletnych idiotów?
I to jest właśnie największy sukces Platformy. Nie polityka, nie dyplomacja, nie gospodarka. Największym sukcesem PO to to, iż zamieniła was w stado baranów, które wierzy w każdą bzdurę. Bo co wam zostaje? Macron i mgła. Sikorski i Trump. Kosiniak w Białym Domu. A dla was — klaskanie i powtarzanie.
Nie ma partii, która by bardziej upokarzała swoich zwolenników, niż Platforma Obywatelska. I mówię wam to wprost: ja już choćby się nie wściekam. Ja wam współczuję. Bo patrzę na was i widzę ludzi, którzy zostali ograni, poniżeni, a mimo to dalej trzymają sztandar.
Współczucie boli bardziej niż gniew. Bo gniew daje siłę. A współczucie zostawia pustkę.