Marcin Przydacz po raz kolejny zostanie prezydenckim ministrem do spraw międzynarodowych. Wcześniej był szefem Biura Polityki Międzynarodowej w kancelarii Andrzeja Dudy. Jak komentuje swoją nominację?
To oczywiście jest wielki honor i wielka odpowiedzialność pracować dla głowy państwa, dla prezydenta. Ja się cieszę, iż pan prezydent mi zaufał i zaprosił do współpracy, ale o swojej ziemi wieluńskiej, pajęczańskiej, wieruszowskiej, sieradzkiej nie zapominam i także z tego nowego miejsca będę się starał jak najlepiej dbać o nasze lokalne interesy (…)
– Mówi Marcin Przydacz, którego spotkaliśmy podczas Dni Konopnicy.
Nie mogło mnie tu zabraknąć. Zresztą jesteśmy na stadionie, na którym jeszcze niedawno grałem jako junior w piłkę nożną. A z gminy Konopnica pochodzi moja babcia, więc mam wielki sentyment do tej ziemi. To jest ziemia nadwarciańska i aż od Działoszyna do Sieradza są to dla mnie bliskie tereny, tutaj miło spędzam czas. Dzisiaj jestem z dziećmi, aby bardziej wchłaniały naszą kulturę lokalną. Przed chwilą był piękny występ zespołu z Konopnicy, więc dla dzieci to też ma znaczenie, żeby nie uciekały myślami za granicę czy do dużych miast, ale były przywiązane do swojej lokalności – dodaje poseł.
Marcin Przydacz pochodzi z Lipnika w gminie Siemkowice. Jest absolwentem I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Wieluniu.