
Joanna Senyszyn skradła show podczas ubiegłotygodniowych debat w Końskich, co odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Jak sama mówi, startuje w wyborach prezydenckich po to, żeby "mieć na kogo głosować". - W tym małym torcie lewicowym może jakoś zamieszać i na pewno, o ile komuś ma odebrać głosy, to Magdalenie Biejat - stwierdził analityk Michał Piedziuk w podkaście "Nasłuch".