Na niedzielnym Kongresie Krajowym Nowej Lewicy delegaci z całej Polski wybrali nowe władze ugrupowania, kończąc trwającą od października kampanię sprawozdawczo-wyborczą.
Przewodniczącym partii został ponownie Włodzimierz Czarzasty, marszałek Sejmu. Ogłosił to rzecznik ugrupowania, Łukasz Michnik. Stanowisko sekretarza generalnego objął minister nauki Marcin Kulasek. Wybrano również szerokie grono wiceprzewodniczących, wśród których znaleźli się m.in.:
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Katarzyna Kotula, Joanna Scheuring-Wielgus, Karolina Zioło-Pużuk, Anna Maria Żukowska, Krzysztof Gawkowski, Wiesław Szczepański oraz posłowie Tomasz Trela i Dariusz Wieczorek.
Start kampanii wyborczej na 2027 rok
Po ogłoszeniu wyników Czarzasty zapowiedział oficjalny początek kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku. Wyraził przekonanie, iż obecna koalicja rządząca ma szansę na reelekcję, a Lewica będzie dążyć do wzmocnienia współpracy z innymi ugrupowaniami socjaldemokratycznymi.
— Nie ma silnej socjaldemokracji bez związków zawodowych. Nie wyobrażam sobie Lewicy bez sojuszu z UP i PPS — podkreślił.
Zapowiedział również realizację kolejnych punktów programowych jeszcze w bieżącej kadencji:
– pierwsze mieszkania na wynajem w ramach programu Lewandowskiego,
– umawianie wizyt lekarskich przez aplikację (projekt Gawkowskiego),
– pilotaż skróconego czasu pracy przy zachowaniu wynagrodzenia.
Starcie z prezydentem Nawrockim
Czarzasty wskazał zarazem, iż część kluczowych celów Lewicy – m.in. pełne prawa kobiet i całkowity rozdział Kościoła od państwa – wykracza poza obecną kadencję i może napotkać opór prezydenta Karola Nawrockiego.
Nazwisko prezydenta pojawiło się w jego wystąpieniu wielokrotnie. Czarzasty określił go jako „człowieka zbudowanego z nacjonalistycznych obsesji, kontynuatora najgorszych tradycji stadionowej endecji”.
Zapowiedział też polityczną konfrontację:
— Będę z Nawrockim walczył, gdy będzie atakował konstytucję lub składał populistyczne ustawy skłócające społeczeństwo. Będzie weto za weto, będzie wet za wet.
