Nowy model pracy wchodzi w życie. Urzędy zmieniają podejście!

1 dzień temu

Już tego lata w kilku miastach w Polsce wejdą w życie zmiany, które mogą całkowicie odmienić sposób funkcjonowania urzędów. Decyzje lokalnych władz zaskoczyły wielu obserwatorów, a ich skutki odczują nie tylko pracownicy, ale także mieszkańcy. Nowe rozwiązania mają przynieść konkretne korzyści – i to szybciej, niż się spodziewano.

Fot. Warszawa w Pigułce

Już od 1 lipca 2025 roku w kolejnych samorządach zacznie obowiązywać skrócony tydzień pracy. Choć rząd dopiero pracuje nad systemową reformą czasu pracy, lokalne władze nie czekają na ustawę. Coraz więcej urzędów samodzielnie wprowadza model 4 dni pracy i 35 godzin tygodniowo – i to już w te wakacje. Najnowszym przykładem jest Szczecinek, gdzie burmistrz oficjalnie ogłosił start zmian.

Cztery dni pracy, taki sam zakres usług

Jak podkreślają samorządowcy, zmniejszenie tygodniowego wymiaru pracy nie wpłynie na dostępność urzędów dla mieszkańców. Godziny otwarcia pozostają bez zmian – urzędnicy pracują rotacyjnie, by mieszkańcy przez pięć dni w tygodniu mogli załatwiać sprawy tak jak dotychczas. W Szczecinku wprowadzono system wymiennych długich weekendów: raz pracownicy mają wolny piątek, innym razem poniedziałek. Celem jest nie tylko poprawa komfortu pracy, ale też rozwiązanie problemu braków kadrowych.

Mniej pracy, więcej chętnych do urzędów

Według burmistrza Szczecinka to właśnie deficyt chętnych do pracy w samorządzie był jednym z głównych powodów decyzji o skróceniu tygodnia pracy. Długi czas nie udawało się obsadzić wolnych stanowisk, a choćby doświadczeni urzędnicy odchodzili z pracy, szukając lepiej płatnych ofert. Po ogłoszeniu zmian sytuacja uległa poprawie – zainteresowanie pracą w ratuszu wzrosło, a liczba wakatów spadła.

Nowoczesność i zdrowy balans

Włodarze miast przekonują, iż krótszy czas pracy to krok w stronę nowoczesnego i bardziej efektywnego modelu zatrudnienia. Burmistrz Szczecinka zaznaczył, iż wpływ sztucznej inteligencji na rynek pracy będzie coraz większy, a liczba miejsc pracy może się zmniejszać. Dlatego – jego zdaniem – skracanie czasu pracy to nie eksperyment, ale przygotowanie się na nieuchronną przyszłość.

Leszno, Włocławek, Świebodzice – pionierzy zmian

Pierwszym miastem, które przetestowało krótszy tydzień pracy, było Leszno. W ślad za nim poszły Włocławek i Świebodzice, gdzie również skrócono wymiar czasu pracy do 35 godzin tygodniowo. W niektórych przypadkach zmiana została wprowadzona jako program pilotażowy – na pół roku – i cieszy się poparciem zarówno władz, jak i pracowników. Co ważne, mieszkańcy nie odczuli negatywnych skutków reorganizacji pracy, a urzędy przez cały czas funkcjonują bez zakłóceń.

Idź do oryginalnego materiału