Wody może być za dużo, za mało lub może być zbyt zanieczyszczona. To trzy główne problemy, z którymi się zmagamy, zwłaszcza na terenach miejskich. W ostatnich latach coraz częściej doświadczamy występujących na przemian dwóch, można by rzec przeciwstawnych zjawisk: okresów suszy przeplatających się z gwałtownymi opadami, tworzącymi błyskawiczne powodzie miejskie.
Wydaje się to paradoksalne – z jednej strony wody brakuje do tego stopnia, iż zieleń miejską trzeba podlewać tą wodociągową, z drugiej intensywne deszcze zalewają ulice, przeciążają kanalizację i powodują podtopienia. Powód? Uszczelniona powierzchnia miast oraz brak przestrzeni, która mogłaby tę wodę zatrzymać i spowolnić jej odpływ. Zmiana klimatu tylko pogłębia ten wodny paradoks, a samorządy, urbaniści oraz liczne organizacje pozarządowe i grupy społeczne wychodzące naprzeciw z oddolnymi inicjatywami obywatelskimi, stoją dziś przed ogromnym wyzwaniem: jak przywrócić wodzie adekwatne miejsce w krajobrazie miejskim.
Ogrody deszczowe, czyli błękitno-zielona odpowiedź na szary problem
Coraz więcej ekspertów mówi wprost: jeżeli chcemy wzmocnić odporność miast na zmianę klimatu, musimy postawić na rozwiązania oparte na przyrodzie (ang. nature-based solutions, NBS). To nie tylko modne hasło, ale konkretna strategia planowania przestrzeni z wykorzystaniem procesów naturalnych. Zgodnie z miejskimi planami adaptacji do zmiany klimatu (MPA), każde miasto w Polsce powinno zwiększać powierzchnię terenów związanych z zielenią, zdolnych do retencjonowania wody. Na przykład Warszawa przewiduje w swojej strategii zwiększenie lokalnej retencji o 10 proc. do 2030 r., a Wrocław utworzenie 100 nowych zielonych punktów retencyjnych w ciągu dekady. Łódź w strategii rozwoju uwzględniła ekohydrologiczną koncepcję Błękitno-Zielonej Sieci [1] i planuje posadzić 50 tys. nowych drzew oraz zrenaturyzować do 2030 r. 10 odcinków rzek na terenie miasta.
Wśród wielu NBS-ów szczególne miejsce zajmują ogrody deszczowe – niewielkie, ale skuteczne elementy błękitno-zielonej infrastruktury, które potrafią zatrzymać deszcz i zrobić z niego użytek lokalnie. Coraz częściej można pozyskać dofinansowanie na tego typu inwestycje, czego przykładem jest łódzki program ZbieraMY deszczówkę.
Zasilić przyrodę, a nie przelewy burzowe
Ogród deszczowy to specjalnie zaprojektowany fragment zieleni, którego zadaniem jest przechwytywanie i oczyszczanie wody opadowej. Może przyjmować formę zagłębienia w gruncie – naturalnej niecki, do której kierowana jest woda z dachów, chodników czy parkingów. Ze względu na ograniczoną przestrzeń, alternatywą mogą być ogrody deszczowe w pojemnikach (kontenerowe), które działają na podobnej zasadzie, ale sprawdzają się tam, gdzie nie można wkomponować nowego systemu w ziemię, np. w silnie zwartej zabudowie miejskiej, na dziedzińcach, podwórkach czy przy ścianach budynków.
To dobry wybór m.in. dla szkół, uczelni, obiektów użyteczności publicznej, w których liczy się mobilność, a ingerencja w już istniejącą infrastrukturę jest niemożliwa. W obu przypadkach woda opadowa wsiąka w specjalnie przygotowane podłoże z warstw filtrujących (np. piasek, żwir, włókniny) i jest oczyszczana w procesie fitoremediacji, dzięki obecności odpowiednio dobranych rodzimych roślin hydrofitowych (np. turzycy pospolitej czy kosaćca żółtego).
Co ważne, ogród deszczowy nie jest tylko „mokrym ogrodem”. To przemyślana konstrukcja, która zbiera wodę podczas opadów, filtruje ją dzięki podłożu i korzeniom roślin, zatrzymuje część na potrzeby fauny i oddaje jej nadmiar w sposób kontrolowany lub umożliwia infiltrację do gruntu. Warto zauważyć, iż takie ogrody mają też wymiar symboliczny – łączą nowoczesne podejście do gospodarki wodnej z tradycją miejskiego ogrodnictwa, znaną w Polsce od czasów przedwojennych. Dzięki takim rozwiązaniom, woda – traktowana powszechnie jako zagrożenie – wraca do miast jako cenny zasób.

Mała retencja – wielki efekt
Z punktu widzenia środowiska i gospodarki wodnej ogrody deszczowe oferują cały szereg korzyści. Retencjonują wodę, zmniejszając ryzyko wystąpienia podtopień i przeciążenia kanalizacji, oczyszczają ją z zanieczyszczeń spływających z utwardzonych powierzchni oraz wspierają bioróżnorodność, tworząc siedliska dla owadów, ptaków, roślin nektarodajnych. Wpływają tym samym na poprawę mikroklimatu: chłodzą otoczenie (ograniczają efekt miejskiej wyspy ciepła), poprawiają jakość powietrza oraz jego wilgotność. Ważnym atutem ogrodów deszczowych jest również ich rola w edukacji ekologicznej oraz poprawianiu estetyki wizualnej naszego otoczenia.
Przykłady z kampusu Uniwersytetu Łódzkiego
Łódź, miasto zmagające się zarówno z deficytem wody, jak i z intensywnymi opadami, staje się laboratorium dla błękitno-zielonej infrastruktury. Dwa interesujące przykłady rozwiązań w postaci ogrodów deszczowych znajdują się na terenie Uniwersytetu Łódzkiego.
Wodny zakątek wybudowany na kampusie to inicjatywa studentów, zrealizowana w ramach budżetu obywatelskiego uczelni. Powstał jako odpowiedź na potrzebę zatrzymania wody spływającej z dachów i pokazania, jak można wykorzystać ją lokalnie. Składa się z niecki z roślinami wodnolubnymi i nektarodajnymi, które nie tylko filtrują wodę, ale też przyciągają owady zapylające. Wokół ogrodu znajduje się strefa naturalnego rozkładu drewna (wzbogacającego jakość gleby), murawa z ziół i trawy (przeznaczona do swobodnego i kreatywnego wykorzystywania terenu przez społeczność akademicką) oraz tablice edukacyjne, dzięki którym przestrzeń ta służy także jako żywa, ekohydrologiczna klasa do nauki o otaczającym nas środowisku przyrodniczym.
Z kolei przy budynkach Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŁ w ramach projektu Springness [2](Water4All) finansowanego ze środków NCBiR, którego partnerem jest Katedra UNESCO Ekohydrologii i Ekologii Stosowanej, skonstruowano innowacyjne systemy hybrydowych ogrodów deszczowych, łączących rozwiązania hydrotechniczne z przyrodniczymi. Przestrzeń została zaprojektowana tak, aby przechwytywać całą wodę z dachów pobliskich budynków, a następnie podczyszczać ją w zaprojektowanych zbiornikach filtracyjnych, wykorzystujących w tym celu różne materiały sorpcyjne, takie jak: dolomit, wapień, Bioporiff czy opracowany na Wydziale BiOŚ UŁ preparat BioKer.
Systemy te nastawione są na efektywne usuwanie zanieczyszczeń, tj.: fosforanów czy jonów amonowych, które mogą przyczyniać się do degradacji ekosystemów wodnych. Dzięki temu woda pozbawiona tych substancji jest retencjonowana w sposób bezpieczny dla środowiska w oczkach wodnych lub infiltruje do gleby poprzez niecki chłonne lub ogrody deszczowe. Liczne nasadzenia rodzimych gatunków roślin wspierają lokalną różnorodność biologiczną. Oprócz samej retencji, ogród pełni funkcję edukacyjną i społeczną – integruje studentów, badaczy i społeczność lokalną wokół tematu ochrony zasobów wodnych. Celem projektu jest opracowanie narzędzi do zarządzania retencją i ponowne wykorzystanie wód opadowych na kampusie uniwersyteckim, który w ten sposób stał się demonstracyjnym obszarem wdrożeń NBS, Tego typu działania minimalizują negatywne skutki zmiany klimatu w przestrzeni miejskiej.

Podsumowanie
Ogrody deszczowe nie rozwiązują wszystkich wodnych problemów miast, ale są ważnym elementem systemu w zarządzaniu wodami opadowymi. Ich zaletą jest prostota, niskie koszty utrzymania i możliwość wdrożenia niemal wszędzie: przy szkołach, urzędach, na osiedlach, a choćby w przydomowych ogródkach. Każdy taki ogród to miejsce, za pomocą którego kierujemy spojrzenie na deszcz jako cenny zasób, a nie zagrożenie lub zbędny odpad związany z funkcjonowaniem miast. To krok w stronę bardziej odpornego i przyjaznego środowiska, a jednocześnie dowód na to, iż woda może pozostać tam, gdzie spadnie, zamiast znikać w kanalizacji.
Na rynku pojawia się coraz więcej firm zajmujących się urządzaniem ogrodów deszczowych, a zainteresowanie nimi stale rośnie. Biorąc pod uwagę, iż większość rynien mogłaby zostać skutecznie podłączona do ogrodów deszczowych, popyt na rozwiązania z zakresu NBS w polskich miastach jest praktycznie nieograniczony.
Autorzy: Konrad Budziński, Kamil Osumek, Weronika Misztal, Dagmara Radziszewska, Wiktoria Kujawa, Anna Wieczorek, Anna Jaskulska, Hubert Krzyszkowski, Adrianna Domańska, Patrycja Trusewicz, Paweł Jarosiewicz
Przypisy:
- Błękitno-Zielona Sieć to koncepcja opracowana przez zespoły Katedry UNESCO Ekohydrologii i Ekologii Stosowanej Uniwersytetu Łódzkiego i Europejskiego Regionalnego Centrum Ekohydrologii PAN
- Projekt Zarządzanie spływem wód deszczowych na obszarach miejskich w celu przeciwdziałania ekstremalnym zjawiskom hydroklimatycznym (Springiness),NCBiR, WATER4ALL, 2024-2027 – https://www.ehaeunescochair.org/springiness