Ostrzegają czy nakręcają spiralę strachu?

slowopodlasia.pl 1 tydzień temu
Dziesięć lat temu, w październiku 2015 roku przed Ośrodkiem dla Uchodźców przy ul. Dokudowskiej na konferencji prasowej stawał Jarosław Kaczyński, prezes PiS wyrażając wówczas obawy o zapewnienie bezpieczeństwa podczas przyjazdu uchodźców. Kilka dni temu w tym samym miejscu stanęli czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości z byłym premierem rządu PiS, Mateuszem Morawieckim na czele, z hasłem przewodnim „Stop nielegalnej imigracji”.Trzy zdrady Tuska 9 kwietnia do Białej Podlaskiej na spotkanie z mieszkańcami przyjechał b. premier Mateusz Morawiecki, europoseł Daniel Obajtek, szef regionu PiS poseł Tomasz Zieliński, senator Grzegorz Bierecki, posłowie Dariusz Stefaniuk i Monika Pawłowska. Wiec z bialczanami poprzedzili konferencja prasową zorganizowaną przy Ośrodku dla Cudzoziemców. Tu poseł Mateusz Morawiecki pojawił się z przesłaniem „Stop nielegalnej imigracji”. - Mamy do czynienia z trzecią zdradą graniczną Tuska – stwierdził. - Pierwsza była wówczas, gdy trochę na północ stąd, na polską granicę ruszyła nawała, gdzie Łukaszenka i Putin próbowali przerzucać nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej, Afganistanu, z całego świata muzułmańskiego. Powiedzieliśmy wtedy twarde „nie” wszystkim tym próbom, które były czynione. Wtedy nasi oponenci polityczni blokowali nam budowę zapory. Druga zdrada, to przyjęcie paktu migracyjnego, który przyjęto tydzień po tym jak zmieniły się rządy, w grudniu 2023 roku. Trzecia zdrada graniczna ma miejsce teraz, kiedy od niemieckiej granicy niemiecki rząd i rządy landowe wciskają nam tutaj nie tysiące a choćby dziesiątki tysięcy migrantów. Mówię to z pełną odpowiedzialnością za słowo. Wiem o tym ze stron internetowych mediów niemieckich i stron Bundestagu. To już jest ponad 10 tys. nielegalnych migrantów – mówił podczas spotkania z mediami Mateusz Morawiecki.Twierdzi, iż z jego rozmów z mieszkańcami tego regionu wynika, iż ludzie mają coraz większe obawy. - Jadę do państwa z Radzynia Podlaskiego, tam ludzie już się boją. Samorządowcy wyrażali te obawy wprost na spotkaniu ze mną, bardzo mocno akcentując potrzebę chronienia zachodniej granicy. Rozmawiałem z ludźmi, którzy wiedzą jaka jest sytuacja tutaj, w Białej Podlaskiej. Zaczepiają kobiety, dziewczyny, ludzie się coraz bardziej boją. Albo powstrzymamy nielegalną imigrację i zachowamy nasze bezpieczeństwo i tożsamość, albo dojdzie do załamania bezpieczeństwa i polskiej tożsamości – przekonuje były premier.Poseł Tomasz Zieliński, szef struktur PiS w okręgu bialsko-chełmskim wskazał natomiast, iż samorządy biorą już sprawy w swoje ręce. - Samorządowcy z województwa lubelskiego zaczęli podejmować skuteczne uchwały, które są przeciwko nielegalnej migracji. Taka uchwała jest już podjęta w mieście Zamość, taki projekt uchwały złożony jest też w Białej Podlaskiej. Te uchwały są złożone dlatego, bo do naszych samorządowców przychodzą ludzie, którzy się po prostu boją i chcą normalnie żyć – informuje poseł Tomasz Zieliński. Uchwałę w sprawie wyrażenia stanowiska w zakresie podjęcia działań zmierzających do zatrzymania napływu nielegalnych imigrantów i ich lokowania w Województwie Lubelskim, rada miasta Zamość przyjęła 31 marca 2025 r. „Rada Miasta Zamość wyraża swój sprzeciw wobec ewentualnych działań powodujących napływ nielegalnych imigrantów i ich lokowania w Województwie Lubelskim” - brzmi jej najważniejszy fragment.Dwugłos w sprawie Poseł Dariusz Stefaniuk zaprasza natomiast do odwiedzania biura parlamentarzystów PiS, gdzie można złożyć podpis pod wnioskiem o referendum w sprawie polityki migracyjnej i tworzenia ośrodków dla imigrantów. - W Białej Podlaskiej zostało już zebranych kilka tysięcy podpisów – zapewnia poseł i twierdzi, iż presja ma sens, przypominając konferencje pod ośrodkiem z 2015 roku, na której stał wraz z senatorem Biereckim u boku prezesa Kaczyńskiego. - Mówiliśmy o tym, jak fala migracji może być zgubna dla takich miast jak Biała Podlaska. Wtedy udało się to powstrzymać. My dziś mówimy, iż nie chcemy przymusowej relokacji migrantów. My nie chcemy dziś Centrów Integracji dla obcokrajowców, które będą budowane dla migrantów. 49 byłych miast wojewódzkich takie centra miałoby utworzyć. Nie chcemy takich centrów na Lubelszczyźnie, uważamy iż będzie to zagrożenie – stwierdził poseł Dariusz Stefaniuk.Centra Integracji dla Obywateli Państw Trzecich tworzy właśnie Urząd Marszałkowski WL, na czele którego stoi partyjny kolega posła, Jarosław Stawiarski. Od kilku tygodni odpiera on sugestie, iż urząd marszałkowski włącza się w tworzenie miejsc dla obsługi nielegalnych migrantów. - Centra Integracji dla Obywateli Państw Trzecich mają służyć przede wszystkim dla tych ludzi, którzy znaleźli się w Polsce, a głównie dla Ukraińców, którzy znaleźli się tu na skutek agresji rosyjskiej na ich kraj. Program ten został wdrożony jako działanie miękkie w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego . Przez województwo lubelskie umowa została podpisana 23 maja 2024 roku, jako integralna część Funduszy Europejskich dla Lubelskiego (2,5 mld zł). Lubelskie na utworzenie centrów integracji otrzyma 14,5 mln zł . Każde województwo ma taki program – wyjaśnia marszałek Jarosław Stawiarski. Anna Brzyska, dyrektor Departamentu Zarządzania Projektami Regionalnymi UMWL doszczegóławia:- Wśród projektów strategicznych komisja UE widziała właśnie projekt wsparcia obywateli państw trzecich w województwie lubelskim. Brak uwzględnienia celów wynikających z rozporządzeń unijnych skutkowałoby wydaniem negatywnej decyzji UE dla województwa lubelskiego, a tym samym utratę 2,5 mld euro na program FELU.Marszałek zapewnia, iż w ramach tworzonych w Lublinie, Białej Podlaskiej, Zamościu i Chełmie centrów województwo pomaga w 95 proc, Ukraińcom. - Są u nas wskutek działań wojennych, tu mieszkają i prowadzają dzieci do szkół, tu pracują. Proszę nie wmawiać, iż Lubelskie tworzy zinstytucjonalizowane centra dla uchodźców – ostrzegał na jednej z ostatnich konferencji prasowych marszałek.Poseł Stefaniuk uważa jednak, iż marszałek jest w błędzie sądząc, iż tworzone przez niego centra będą służyć tylko Ukraińcom. - Marszałek mówi o centrach integracji dla cudzoziemców, iż to jest dobre, a to nie jest dobre. Ja się nie zgadzam z panem marszałkiem, uważam, iż to wielki błąd i wielu parlamentarzystów PiS z Lubelszczyzny dokładnie tak samo myśli, kierownictwo klubu PiS również – stwierdza jednoznacznie poseł Stefaniuk. Jego zdaniem centra będą służyć wszystkim migrantom, nie tylko Ukraińcom. – Unia Europejska daje na to pieniądze, a na marszałków województw spada organizacja takich miejsc. Od marszałków reprezentujących przynajmniej PiS żądamy tego, iż coś takiego nie zostanie utworzone – dodaje jednoznacznie poseł.W co nie wejdzie marszałek? Za tworzenie Centrów Integracji dla Obywateli Państw Trzecich odpowiada Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Lublinie. - Faktyczne wsparcie zaczęliśmy realizować już od lipca 2024. Adresatami naszego projektu w 95 proc. są Ukraińcy. Objęliśmy prawie 670 osób tym programem. Jest to często wsparcie tłumaczeniowe, bardzo ważnym jest też wsparcie prawne, szkolenia kompetencyjne, doradztwo zawodowe. niedługo zaczną się kursy języka polskiego – wyjaśnia specyfikę działania centrów tworzonych przez urząd marszałkowski Małgorzata Romanko, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej. - Szukaliśmy lokalizacji w zasobach samorządu województwa. W Lublinie to siedziba ROPS, w Chełmie i Białej Podlaskiej wykorzystaliśmy wolne pomieszczenia w zasobach placówek podległych marszałkowi. W Zamościu wykorzystujemy wyremontowany budynek po medycynie pracy. Tam mamy 10 mieszkań, a na dole pomieszczenia dla realizacji zadań centrum. Takie centrum składa się z pomieszczenia koordynatora, salki konferencyjnej dla szkoleń i nauki języka i salka dla porad prawnych.Marszałek mówi natomiast do jakiego projektu województwo nie przystąpi. - Dostaliśmy w tamtym roku zaproszenie z MSWiA do złożenia aplikacji w ramach Funduszu Azylu Migracji i Integracji. Dla lubelskiego przeznaczono 14,9 mln zł z tego funduszu. Państwo chce z funduszy centralnych przeznaczyć na migrację i alokację dodatkowe pieniądze i zaprasza do niego wszystkie województwa. Nie wiem, które województwa podpisały umowy w tej sprawie. My nie podpisaliśmy i nie mamy zamiaru skorzystać z tego zaproszenia, bo stoimy na stanowisku, iż za migrantów i azylantów w formie zinstytucjonalizowanej, gdy będą pociągami i autokarami przyjeżdżać, powinno odpowiedzialność wziąć państwo – stanowczo informuje Jarosław Stawiarski.
Idź do oryginalnego materiału