Polska ma trzykrotnie mniej wody niż średnia UE – wiceminister przedstawiła dramatyczne dane

1 tydzień temu
Czas2 min

Niedobory wody w Polsce osiągnęły krytyczny poziom, co stawia kraj wśród najuboższych w Unii Europejskiej pod względem zasobów wodnych. Podczas panelu „Niebieskie złoto: jak woda kształtuje naszą przyszłość w obliczu zmian klimatu” na 10. edycji kongresu Impact’25 w Poznaniu wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska przedstawiła alarmujące dane dotyczące polskiej gospodarki wodnej.

Średnia dostępność wody w Polsce wynosi zaledwie 1 600 mł na osobę rocznie, co stanowi mniej niż jedną trzecią średniej europejskiej wynoszącej 4 500 mł. „Polska jest jednym z najuboższych państw UE pod względem zasobów wodnych. Zmienność opadów, niska pojemność retencyjna i koncentracja przemysłu powodują lokalne niedobory i nadmiary. Potrzebujemy systemowych rozwiązań: retencja, ponowne wykorzystanie wody, zielono-niebieska infrastruktura i efektywne zarządzanie zasobami to nie przyszłość – to konieczność tu i teraz. Właśnie nad tym pracujemy w Ministerstwie Klimatu i Środowiska” – podkreśliła wiceminister Zielińska.

Problemem całej Unii Europejskiej jest nieefektywne gospodarowanie zasobami wodnymi. Pobór roczny wody na terenie UE wynosi 200 mld mł, przy czym mimo spadku o 19% w ciągu dwóch dekad, przez cały czas 98% całkowitego zużycia koncentruje się w czterech kluczowych sektorach. Największym konsumentem jest produkcja energii elektrycznej pochłaniająca 36% zasobów, następnie rolnictwo zużywające 29%, gospodarka komunalna odpowiadająca za 19% oraz przemysł wykorzystujący 14% dostępnej wody.

Szczególnie niepokojący jest niski poziom ponownego wykorzystania zasobów wodnych. W całej UE jedynie 0,3% wody jest ponownie wykorzystywane, choć niektóre kraje osiągają znacznie lepsze wyniki – Cypr wykorzystuje ponad 90% swoich ścieków, a Malta 60%. Europa jest najszybciej ocieplającym się kontynentem, a około 30% powierzchni lądowej UE doświadcza sezonowego niedoboru wody.

Uczestnicy panelu zidentyfikowali konkretne rozwiązania dla poszczególnych sektorów. W rolnictwie kluczowa będzie zmiana sposobu nawadniania upraw oraz wprowadzenie odmian odpornych na suszę lub charakteryzujących się mniejszym zapotrzebowaniem na wodę. Sektor energetyczny powinien przyspieszać przejście na odnawialne źródła energii, podczas gdy przemysł przetwórczy winien skoncentrować się na ponownym wykorzystaniu i recyklingu wody. W gospodarce komunalnej priorytetem jest poprawa stanu infrastruktury w celu zmniejszenia strat wodnych.

Eksperci podkreślili również znaczenie zwiększenia retencjonowania wody opadowej i roztopowej bezpośrednio w miejscu opadu. Takie działania służą zarówno odbudowie zasobów wodnych dla przeciwdziałania suszy w rolnictwie, jak i wykorzystaniu zebranej wody w okresach bezdeszczowych, na przykład do nawadniania terenów zieleni w miastach.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje w tej chwili nad trzema kluczowymi dokumentami strategicznymi w obszarze gospodarki wodnej. Pierwszym jest Krajowa strategia adaptacji do zmian klimatu wraz z Planem działań adaptacyjnych, które uwzględnią gospodarkę wodną jako sektor najbardziej narażony na negatywny wpływ zmian klimatu. Drugim dokumentem jest Krajowy plan odbudowy zasobów przyrodniczych, odnoszący się między innymi do ekosystemów wodnych i od wód zależnych oraz ekosystemów rolnych i leśnych. Trzecim elementem jest Strategia ochrony obszarów wodno-błotnych, której celem jest odbudowa mokradeł i ich zdolności retencyjnych.

Skuteczne zarządzanie zasobami wodnymi staje się kluczowym elementem adaptacji do zmian klimatu i zapewnienia bezpieczeństwa wodnego Polski. W obliczu postępujących zmian klimatycznych i rosnących potrzeb gospodarczych konieczne jest natychmiastowe wdrożenie systemowych rozwiązań obejmujących zarówno zwiększenie retencji, jak i radykalną poprawę efektywności wykorzystania dostępnych zasobów wodnych.

Źródło: MKiŚ

Idź do oryginalnego materiału