

Należący do Demokratów gubernator Newsom ocenił, iż Trump „ma nadzieję na chaos, by móc usprawiedliwić więcej represji, więcej strachu, więcej kontroli”. „Zachowaj spokój. Nigdy nie stosuj przemocy” — zaapelował w serwisie X.
Demokratyczny senator Bernie Sanders poszedł o krok dalej, krytykując Trumpa w rozmowie z CNN. Zarzucił prezydentowi, iż „wpycha kraj w autorytaryzm” i „chce całej władzy dla siebie”. Oskarżył też Trumpa o to, iż „nie wierzy w konstytucję ani w praworządność”. Zaznaczył, iż gubernator Kalifornii ani burmistrzyni Los Angeles nie prosili o wsparcie Gwardii Narodowej. — Ale (Trump) uważa, iż ma prawo, by robić, co chce — dodał Sanders.
Burmistrzyni Los Angeles Karen Bass uważa wysłanie Gwardii do jej miasta za „niepotrzebne”. „Próbowaliśmy porozmawiać z administracją i powiedzieć im, iż nie ma absolutnie żadnej potrzeby, aby wojska były na miejscu w Los Angeles” – powiedziała burmistrzyni, cytowana przez gazetę „Los Angeles Times”. Jak dodała, protesty, które miały miejsce w sobotę wieczorem w L.A., „były stosunkowo niewielkie, wzięło w nich udział około 100 protestujących”. „Los Angeles było całkowicie spokojne przez cały dzień” — zapewniła. Decyzja Trumpa „to jest pozerstwo” – oświadczyła.
„Prezydent zrobił to, co musiał”
Przedstawiciele administracji Trumpa podkreślają natomiast, iż prezydent podjął dobrą decyzję i krytykują władze Kalifornii i Los Angeles za brak odpowiednich działań w reakcji na protesty.
— Myślę, iż prezydent zrobił dokładnie to, co musiał — podkreślił przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson. Zarzucił gubernatorowi Kalifornii, iż „nie potrafi albo nie chce” podjąć koniecznych działań na miejscu, „więc prezydent wkroczył”, by zająć się tą sprawą.
Szefowa resortu bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem powiedziała, iż Trump skierował Gwardię do Los Angeles, by „utrzymać pokój” i „nie dopuścić do powtórki” z protestów w 2020 r. w Minneapolis. Uznała, iż do wysłania Gwardii doprowadziły „złe decyzje” kalifornijskiego gubernatora.
W Los Angeles i okolicach rozlokowano w niedzielę łącznie ok. 300 członków Gwardii Narodowej w związku z protestami przeciwko działaniom funkcjonariuszy Urzędu ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE). Protesty wybuchły w piątek po „nalocie” agentów ICE na hurtownię odzieży, podczas którego aresztowano co najmniej 44 imigrantów. W sobotę rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt ogłosiła, iż w związku z protestami prezydent podjął decyzję o skierowaniu do hrabstwa Los Angeles 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej.