Rada Miejska w Policach podjęła niezwykle istotną uchwałę, wyrażającą sprzeciw wobec relokacji nielegalnych migrantów oraz domagającą się uszczelnienia polsko-niemieckiej granicy. Decyzja ta zapadła po burzliwej debacie, w której kluczową rolę odegrali radni Prawa i Sprawiedliwości, wspierani przez posła Dariusza Mateckiego i licznie zgromadzonych mieszkańców. Co zaskakujące, za przyjęciem projektu – choć w nieco zmienionym kształcie – zagłosowali również radni Platformy Obywatelskiej.
Projekt uchwały, pierwotnie zgłoszony przez klub radnych PiS, koncentrował się na wyrażeniu stanowiska sprzeciwiającego się tworzeniu Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) na terenie województwa zachodniopomorskiego oraz relokacji nielegalnych migrantów. Jak podkreślano, inicjatywa ta wynikała z autentycznych obaw społeczności o bezpieczeństwo i przyszłość regionu.
Gorąca atmosfera i zaskakujące zwroty akcji
Sesja Rady Miejskiej od samego początku naznaczona była wysokimi emocjami. Zainteresowanie sprawą wzbudziły wcześniejsze doniesienia posła Dariusza Mateckiego o grupie migrantów z Somalii widzianych w Szczecinie. Podczas jego wystąpienia w Policach, radni Platformy Obywatelskiej demonstracyjnie opuścili salę, co spotkało się z niezadowoleniem obecnych mieszkańców.
Debata nad projektem uchwały, który zgodnie z procedurami wprowadził do porządku obrad przewodniczący Rady Miejskiej Artur Echaust, została przyspieszona na wniosek radnego PiS Waldemara Bubiłka. Jego apel o przesunięcie punktu na początek obrad, z szacunku dla zgromadzonych mieszkańców, zyskał poparcie większości. Wniosek radnego Andrzeja Smolińskiego (KO) o zdjęcie punktu z porządku obrad został odrzucony, co wskazało na wagę tematu, a dodatkowo, własnego klubu nie poparł radny Adam Jarema.
Kompromis i jednomyślne poparcie
Głosowanie zakończyło się jednomyślnym przyjęciem uchwały przez 21 radnych, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem zebranych mieszkańców. Wynik ten jest silnym sygnałem ze strony lokalnego samorządu i dowodem na to, iż choćby w kwestiach budzących głębokie podziały polityczne, możliwe jest znalezienie wspólnego gruntu dla dobra społeczności w temacie nielegalnej imigracji.