Trzy warianty przebiegu nowej drogi ekspresowej S7 z Krakowa do Myślenic mają zostać oficjalnie przedstawione przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad jeszcze w czerwcu. Konsultacje społeczne zaplanowano na wrzesień, ale już teraz sprawa budzi ogromne emocje. Nieoficjalne mapy potencjalnych tras, które trafiły do części lokalnych mediów, wywołały falę protestów mieszkańców. W odpowiedzi GDDKiA odpiera zarzuty o brak transparentności i podkreśla, iż żadna decyzja jeszcze nie zapadła. Zdecydowany sprzeciw wobec wariantów przecinających południowe dzielnice Krakowa zapowiadają władze miasta. – Nie będzie naszej zgody na trasę przebiegającą przez obszary zurbanizowane – deklaruje prezydent Aleksander Miszalski.
Początkiem zamieszania była publikacja jednego z lokalnych portali, który pokazał grafikę mającą przedstawiać przebiegi planowanej trasy. W przestrzeni medialnej pojawiły się liczby: osiem, pięćdziesiąt, a choćby trzy tysiące wariantów. W odpowiedzi GDDKiA wydała obszerne oświadczenie.
– Materiał ten wprowadza niepotrzebne zamieszanie i niepokój wśród mieszkańców – poinformowała Dyrekcja. – Nie wiemy, skąd redakcja pozyskała grafikę przedstawiającą osiem wariantów trasy. Już za kilka tygodni każdy będzie mógł porównać ją z przedstawionymi przez nas propozycjami i ocenić, czy i w jakim stopniu jest z nimi zbieżna.
Według GDDKiA w ciągu ostatniego roku analizowano dziesiątki koncepcji. – Projektanci w zeszłym roku przygotowali 50 podstawowych wariantów, które w wielu miejscach się przecinały. Te punkty przecięcia pozwalały na różne poprowadzenie tras, dzięki czemu dysponowaliśmy ponad 3 tysiącami możliwości wytyczenia drogi – wyjaśnia Dyrekcja. – To nie oznacza, iż planowaliśmy 3000 wariantów. To techniczne możliwości wynikające z kombinacji analizowanych przebiegów.
Wcześniejsze etapy prac dotyczyły tak zwanych korytarzy. – Ostatnia liczba to sześć i dotyczy liczby korytarzy zaprezentowanych na początku 2022 roku. Nie były one wariantami przebiegu nowej S7, ale pasami terenu o szerokości do 5 kilometrów i długości do 30 kilometrów, w których wstępnie można było rozważać poprowadzenie drogi.
GDDKiA zapowiada, iż trzy wybrane warianty zostaną opublikowane w drugiej połowie czerwca, a konsultacje społeczne rozpoczną się we wrześniu. – Podczas spotkań chcemy usłyszeć argumenty mieszkańców, ich uwagi i propozycje – zapowiada Dyrekcja.
Odpierając zarzuty o brak przejrzystości, GDDKiA podkreśla, iż zanim możliwe będzie pokazanie mieszkańcom konkretnych wariantów, muszą one zostać solidnie opracowane. – Wariant drogi to nie jest jedynie linia na mapie – to m.in. sprawdzenie terenu, przez który droga miałaby biec, weryfikacja uwarunkowań środowiskowych, analiza ruchu, możliwości techniczne i koszty – czytamy w komunikacie. – Nasze procedury są przejrzyste. Gdy tylko propozycje będą gotowe, zostaną pokazane mieszkańcom wraz z opisem, jak powstały. Wtedy będzie czas na rozmowy, argumenty i ewentualne korekty.
Dyrekcja zaznacza, iż żadna z propozycji nie będzie idealna. – Warianty, które przedstawimy mieszkańcom, nie są propozycjami idealnymi, bo takich propozycji w rzeczywistości nigdy nie ma. Kontrowersje pojawiają się zawsze. Jednak spośród wszystkich przeanalizowanych przez nas propozycji trzy, które zostaną przedstawione w czerwcu, w najwyższym stopniu spełniają wskazane kryteria społeczne, środowiskowe, techniczne, komunikacyjne i ekonomiczne.
Władze Krakowa zapowiedziały, iż nie zaakceptuje przebiegu S7 przez południowe dzielnice miasta. – Wykluczamy możliwość włączenia S7 do Myślenic na odcinku między węzłem Południe a węzłem wielickim – zaznacza wiceprezydent Stanisław Kracik. – Uważamy, iż droga S7 musi mieć sens również inwestycyjny i otwierać nowe tereny na nowe możliwości gospodarcze. A do tego nie może budzić niezadowolenia mieszkańców.
Miasto przypomina również, iż w południowej części Krakowa planowanych jest wiele kluczowych inwestycji: budowa linii kolejowej do Myślenic, przebudowa węzłów drogowych oraz modernizacja obwodnicy. – Przebudowany i rozbudowany układ drogowy poprawi przejezdność i płynność poruszania się samochodem i transportem zbiorowym – podkreśla Kracik.
Jeszcze ostrzej wypowiada się prezydent miasta. – Nie, nie będzie naszej zgody, żeby droga ekspresowa S7 do Myślenic przebiegała przez Kraków – napisał Aleksander Miszalski. – Takie rozwiązanie budzi nie tylko sprzeciw mieszkańców, ale także nie ma żadnego uzasadnienia.
Prezydent zapowiada, iż miasto weźmie udział w konsultacjach i przekaże swoje uwagi bezpośrednio do GDDKiA. – o ile warianty przygotowane przez GDDKiA nie będą spełniały oczekiwań mieszkańców, będziemy domagać się ich zmiany oraz ponownego przygotowania projektów do konsultacji społecznych. Już dziś zachęcam Was wszystkich do wzięcia w nich udziału i wyrażenia swojego sprzeciwu – zaapelował Miszalski.
Jak wynika z komunikatu GDDKiA, dopiero po konsultacjach możliwe będzie dokonanie ewentualnych korekt w planowanych przebiegach. Ostateczne decyzje zapadną prawdopodobnie w 2026 roku. Do tego czasu emocje raczej nie opadną – przeciwnie, mogą rosnąć z każdą kolejną mapą.
Jarek Strzeboński