Sejm powołał nowego prezesa NIK

2 godzin temu
Zdjęcie: Nowy Prezes Najwyższej Izby Kontroli Mariusz Haładyj. Fot. PAP/Rafał Guz


Sejm powołał w piątek (12 września) Mariusza Haładyja – dotychczasowego szefa Prokuratorii Generalnej – na nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Za jego kandydaturą głosowało 421 posłów, przeciw było 4, a 6 posłów wstrzymało się od głosu.

30 sierpnia upłynęła sześcioletnia kadencja prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Na jego następcę zgłoszone zostały dwie kandydatury. Grupa posłów reprezentujących klub PiS zaproponowała Tadeusza Dziubę, b. posła PiS i b. wiceprezesa NIK. Kandydaturę Mariusza Haładyja, prezesa Prokuratorii Generalnej zgłosił marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który zapewnił, iż konsultował się w tej sprawie z przedstawicielami rządu.

W poniedziałek kandydaci na prezesa NIK: Tomasz Dziuba i Mariusz Haładyj zostali publicznie przesłuchani przez parlamentarzystów, ekspertów i przedstawicieli organizacji społecznych. Haładyj podkreślił, iż NIK powinna być strażnikiem finansów publicznych i audytorem państwa pod kątem systemowym.

Wskazał też, iż kontrole NIK koncentrują się w tej chwili raczej na stwierdzaniu nieprawidłowości o charakterze bardzo formalnym. Tymczasem – jego zdaniem – należy badać celowość, efektywność, wydajność czy oszczędność.

Miarą skuteczności Najwyższej Izby Kontroli powinna być skuteczność w wykrywaniu poważnych nadużyć, a z drugiej strony taka zmiana funkcjonowania instytucji publicznych, żeby obywatel odczuwał te zmiany w codziennym życiu

– powiedział Haładyj.

Postulował też wykorzystanie sztucznej inteligencji do zbudowania sytemu wczesnego ostrzegania.

Tuż przed głosowaniem prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, iż został upoważniony do wycofania kandydatury Tadeusza Dziuby na prezesa NIK. – Po rozmowie z Tadeuszem Dziubą, wieloletnim pracownikiem NIK, zasłużonym działaczem politycznym zostałem upoważniony do wycofania jego kandydatury – podkreślił Kaczyński.

Mariusz Haładyj nowym szefem Najwyższej Izby Kontroli (sylwetka)

W przeszłości Haładyj był m.in. wiceministrem w trzech resortach – gospodarki, rozwoju oraz przedsiębiorczości i technologii. W tym ostatnim odpowiadał m.in. za tzw. konstytucję biznesu.

Kandydatura Haładyja, którego jedynym kontrkandydatem był zgłoszony przez grupę posłów PiS b. wiceprezes NIK Tomasz Dziuba, została zgłoszona przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię jako „wspólna koalicyjna kandydatura” po konsultacjach z przedstawicielami rządu. Ostatecznie jednak prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w czasie piątkowych głosowań, iż w porozumieniu z samym zainteresowanym posłowie PiS wycofali kandydaturę Dziuby.

W piątkowym (12 wrezśnia) głosowaniu kandydaturę Haładyja poparło w związku z tym 421 posłów, 4 głosowało przeciwko, a 6 wstrzymało się od głosu. Oznacza to, iż to on zastąpi Mariusza Banasia, którego sześcioletnia kadencja na stanowisku szefa NIK upłynęła 30 sierpnia.

Mariusz Haładyj urodził się w 1978 r. Jest absolwentem Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ukończył też studia podyplomowe z zakresu prawa spółek na Uniwersytecie Warszawskim.

Od 2019 r. Haładyj pełnił funkcję prezesa Prokuratorii Generalnej, która reprezentuje Skarb Państwa i państwowe osoby prawne w najbardziej skomplikowanych procesach i negocjacjach oraz wydaje opinie w sprawach o istotnej wartości i znaczeniu dla interesów państwa.

Zgodnie z życiorysem, który trafił do Sejmu jako część jego kandydatury, Haładyj zajmował się m.in. zapewnieniem udziału w zastępstwie procesowym przed sądami krajowymi oraz międzynarodowymi sądami arbitrażowymi, wydawaniem opinii prawnych związanych m.in. z zawieraniem umów, rozwiązywaniem sporów, oceną ryzyka procesowego czy wykładnią przepisów prawa i postanowień umownych czy wydawaniem zgód dla państwowych osób prawnych na rozporządzanie składnikami majątkowymi o dużej wartości.

N stanowisko został powołany przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego. – Bardzo sobie cenię niezależność pana Mariusza Haładyja w jego całej karierze politycznej – mówił w ten wtorek premier Donald Tusk, komentując tę kandydaturę.

Jak wskazał, to właśnie dzięki Haładyjowi możliwe było m.in. postawienie zarzutów ws. tzw. wyborów kopertowych.

(Haładyj – PAP) wykazał się także bardzo obywatelską postawą wtedy, kiedy usiłowano wprowadzić tzw. lex TVN (… ) Uwagi przygotowane przez Prokuratorię pozwoliły na ochronę niezależnych mediów w Polsce (…) Był także tą osobą, która usiłowała zapobiec bardzo niekorzystnym z punktu widzenia polskich interesów zapisom w umowie, która dotyczyła budowy elektrowni jądrowej

– wymieniał premier.

W latach 2012–2015 Haładyj był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki, w latach 2015–2018 – w Ministerstwie Rozwoju, w latach 2018–2019 – w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii. W tych dwóch pierwszych pełnił najpierw m.in. funkcję naczelnika wydziału. Pracując w MPiT, był odpowiedzialny za opracowanie konstytucji biznesu, czyli pakietu ustaw mających ułatwić życie przedsiębiorcom poprzez domniemanie uczciwości czy przyjazną interpretację przepisów.

Haładyj jest członkiem Rady Zamówień Publicznych, czyli organu opiniodawczo-doradczego przy prezesie Urzędu Zamówień Publicznych. W latach 2018-2019 Haładyj był również członkiem Komisji Nadzoru Finansowego. W 2003-2006 r. pracował w Najwyżej Izbie Kontroli w Departamencie Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji, zaś w 2006 r. odbył staż w Stałym Przedstawicielstwie RP przy Unii Europejskiej w Brukseli w Wydziale ds. Kontaktów Gospodarczych.

Podczas przesłuchania przed sejmową komisją Haładyj zapewnił, iż przez lata swojej kariery zawodowej zdobył warsztat kontrolerski od strony praktycznej. W kontekście szefowania NIK wskazywał, iż Izba w swoich kontrolach powinna bardziej skupić się na efektywności i racjonalności działania kontrolowanych instytucji, a nie tylko na formalnej legalności ich działań. Przekonywał też, iż sprawnie działające instytucje to urzędnicy, którzy nie powinni bać się podejmowania odważnych decyzji, jeżeli działają w granicach prawa oraz uzasadnionego ryzyka.

Idź do oryginalnego materiału