Śląscy Samorządowcy: skuteczność, tożsamość i przyszłość regionu. Kongres w Opolu pokazał siłę samorządów

opowiecie.info 5 godzin temu

Zaledwie rok po historycznym sukcesie w wyborach samorządowych, Śląscy Samorządowcy zebrali się w Opolu na swoim pierwszym kongresie, by nie tylko podsumować dotychczasowe osiągnięcia, ale przede wszystkim – wyznaczyć nowe cele i kierunki działania. Ich przekaz był jasny: samorządność to nie margines polityki, ale jej fundament, a Śląsk może być wzorem skutecznego i otwartego zarządzania.

– Nie jesteśmy partią polityczną. Jesteśmy ruchem ludzi zakorzenionych w swoich społecznościach, działających blisko ludzi i ponad podziałami – mówił podczas kongresu Łukasz Jastrzembski, przewodniczący Śląskich Samorządowców i burmistrz Leśnicy. – To nie struktury partyjne nas napędzają, ale odpowiedzialność za region, za mieszkańców, za konkretne gminy i miasta.

Od chwili wyborczego debiutu, Śląscy Samorządowcy zdobyli ponad 53 tysiące głosów, wprowadzili pięciu radnych do Sejmiku Województwa Opolskiego, 12 burmistrzów i wójtów, a także licznych radnych w gminach i powiatach. Dziś nie tylko utrzymują wpływy, ale konsekwentnie je poszerzają – zarówno liczebnie, jak i ideowo.

– To, co nas wyróżnia, to silne zaplecze społeczne – mamy realne poparcie mieszkańców. Ludzie widzą efekty naszej pracy i to nas zobowiązuje do dalszego działania – mówił Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś. – Tworzymy przestrzeń dla lokalnych liderów, niezależnie od kolorów politycznych. U nas liczy się kompetencja, a nie przynależność.

Kongres miał wymiar nie tylko organizacyjny, ale też symboliczny. Był sygnałem, iż Śląscy Samorządowcy nie zamykają się we własnym gronie, ale zapraszają do współpracy nowych działaczy i obywateli zainteresowanych realnym wpływem na życie lokalnych społeczności.

– Członkostwo w Śląskim Stowarzyszeniu Samorządowym to konkretne korzyści – dostęp do wiedzy, dobrych praktyk, warsztatów, ale też możliwość współtworzenia polityki informacyjnej i narracji regionalnej – tłumaczył Kandziora.

Formacja już teraz buduje sieć współpracy między jednostkami samorządowymi, co pozwala szybciej reagować na wyzwania, wymieniać doświadczenia i wspólnie występować wobec władz centralnych – jak miało to miejsce w przypadku walki o zachowanie nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości w 40 gminach regionu.

Samorządy chcą większych kompetencji. W centrum kongresowych debat znalazł się temat decentralizacji. Śląscy Samorządowcy przekonują, iż przyszłość państwa leży w silnych, odpowiedzialnych i dobrze zarządzanych regionach.

– Od lat obserwujemy narastające problemy wynikające z centralizacji – w edukacji, kulturze czy finansach. A przecież to my – na poziomie gmin i powiatów – najlepiej wiemy, jakie inwestycje są najpilniejsze – mówił Hubert Ibrom, burmistrz Ujazdu. – Państwo powinno wspierać samorządy, a nie je zastępować. Tylko wtedy demokracja działa zdrowo.

W przyjętym Stanowisku I Kongresu, Śląscy Samorządowcy domagają się m.in.:

– zwiększenia kompetencji samorządów lokalnych i regionalnych,
– większego udziału w dochodach państwa,
– wprowadzenia edukacji regionalnej do szkół,
– realnego wpływu na zarządzanie dziedzictwem kulturowym,
– i przede wszystkim: uznania, iż samorządność to nie przywilej, ale fundament demokratycznego państwa.

Regionalizm bez kompleksów – także w parlamencie. Choć formacja nie zamierza stać się partią polityczną, nie ukrywa swoich ambicji parlamentarnych. Śląscy Samorządowcy chcą mieć wpływ na decyzje zapadające w Warszawie – po to, by bronić interesów regionów, a nie prowadzić wojnę partyjną.

– Nie chcemy uprawiać polityki w starym stylu. Chcemy być głosem regionu – reprezentować realne potrzeby ludzi, mówić o sprawach, które dla dużych partii są drugorzędne, jak język, kultura lokalna, mała infrastruktura czy edukacja regionalna – wyjaśniała Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałkini województwa opolskiego.

I dodaje: – Śląsk to wyjątkowe miejsce – wielojęzyczne, pracowite, otwarte. Tego nie można zmarnować ani zepchnąć na margines. Chcemy, żeby stał się wzorem dla całej Polski.

Zamiast ideologii – skuteczność i wspólnota. Kongres pokazał, iż Śląscy Samorządowcy stawiają na konkret – zarządzanie, współpracę i transparentność. Odrzucają ideologiczne spory, a w zamian proponują styl działania oparty na partnerstwie, szacunku i kompetencjach.

– Zależy nam na tym, by Śląsk był dobrze zarządzanym regionem, w którym ludzie czują się bezpiecznie i mają wpływ na swoje otoczenie – mówił Jastrzembski. – Nie jesteśmy przeciwko nikomu. Jesteśmy za mieszkańcami.


Stanowisko Kongresu w pigułce

„Niech definicja słowa samorząd – oznaczającego samodzielne i niezależne wykonywanie funkcji administracyjnych przez wspólnoty lokalne – wreszcie nabierze realnego znaczenia. Dla dobra wszystkich mieszkańców.”


Kongres Śląskich Samorządowców to nie tylko forum wymiany myśli. To początek czegoś większego – budowy oddolnego ruchu polityczno-społecznego, który może zmienić sposób, w jaki myślimy o polityce lokalnej w Polsce. Zamiast obietnic: skuteczność. Zamiast ideologii: wspólnota. Zamiast partyjnych barw: barwy regionu.

Idź do oryginalnego materiału