Sytuacja hydrologiczna w Polsce na wiosnę. Analiza i prognozy zagrożenia suszą

20 godzin temu
Zdjęcie: sytuacja hydrologiczna


Woda – najważniejszy zasób warunkujący życie, rozwój gospodarczy i równowagę w środowisku. Jej dostępność w obliczu postępującej zmiany klimatu staje się coraz większym wyzwaniem – zarówno w kontekście ilościowym, jak i jakościowym. Polska, tylko z pozoru zasobna w wodę, walczy w ostatnich latach z coraz częstszymi i intensywniejszymi zjawiskami suszy. Sprawdźmy, jak wygląda sytuacja hydrologiczna po odczuwalnie obfitszym w opady maju i czy w związku z tym nie musimy już obawiać się deficytu wodnego.

Analizy wyników udostępnianych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG-PIB) oraz z innych źródeł monitorujących stan zasobów wodnych pozwalają na śledzenie bieżącej sytuacji w Polsce, a także wytypowanie regionów najbardziej narażonych na wystąpienie suszy w nadchodzących miesiącach. W obliczu rosnącego ryzyka konieczne staje się nie tylko bieżące monitorowanie sytuacji, ale i planowanie działań zapobiegawczych.

Czy opady zawsze przeciwdziałają suszy?

W maju 2025 r. sytuacja opadowa w Polsce była dość zróżnicowana. Według prognoz IMGW miesięczna suma opadów atmosferycznych na przeważającym obszarze kraju miała zawierać się w zakresie normy wieloletniej z lat 1991–2020, jedynie na północnym zachodzie i zachodzie kraju prognozowano niższe wartości.

Odnotowane w połowie maja kilkudniowe okresy opadów deszczu (a w górach śniegu) o zmiennym natężeniu, lokalnie z burzami i temperaturą dzienną w granicach 10-15°C były wynikiem układu niskiego ciśnienia, z napływem wilgotnej i chłodnej masy powietrza z północy Europy. Pomimo takich warunków ilość opadów w niektórych regionach była niewystarczająca. Według serwisu hydrologicznego IMGW zaledwie kilka dni po blisko tygodniowym okresie opadów o zmiennym natężeniu jedna trzecia opomiarowanych odcinków rzek w Polsce miała stany wód poniżej normy (oznaczone kolorem czarnym).

Stany wody w rzekach 26 maja 2025 r.; źródło: IMGW

W tym samym dniu serwis meteo opublikował kolejne ostrzeżenie o burzach spodziewanych w centralnej części kraju, które miały skutkować ostrzeżeniami hydrologicznymi: gwałtownym wzrostem stanów rzek na kilka godzin (obszar oznaczony kolorem żółtym), przy czym dla kilku zlewni obowiązywało ostrzeżenie o suszy hydrologicznej (obszary oznaczone kolorem szarym).

Ostrzeżenia hydrologiczne z dnia 26 maja 2025 r.; źródło: IMGW

Sam fakt wystąpienia opadu nie niweluje zagrożenia suszą, szczególnie dla obszarów obciążonych ryzykiem suszy glebowej. Tu odwołuję się do danych publikowanych przez serwis IUNG, który na podstawie analiz wilgotności gleby określa obszary ryzyka wystąpienia suszy rolniczej dla poszczególnych regionów i upraw.

Obszary ryzyka suszy rolniczej dla przykładowych upraw, okres: 21.03-20.05.2025 r.; źródło: IUNG

Terenu dotkniętego zjawiskiem suszy nie zasili jednorazowy, a tym bardziej gwałtowny opad, który gwałtownie zamienia się w odpływ i jedynie czasowo, lokalnie zwiększa stany wód w rzekach.

I co dalej z suszą w Polsce?

Aby skutecznie oddalić wizję suszy, potrzeba długotrwałych i jednostajnych opadów, rozłożonych w czasie, ale w skali całego roku. Sytuacja jest o tyle trudna, iż w ostatnich latach w Polsce zimy są łagodne, bez mrozu i dużych opadów śniegu, którego powolne tajanie (w normalnych dla naszej strefy klimatycznej warunkach) zasilało wody podziemne i co miało najważniejsze znaczenie dla stanu zasobów wodnych w kolejnych, coraz cieplejszych miesiącach.

Brak śniegu powoduje wiosenne obniżenia stanu rzek i utrzymującą się dłużej suszę, co negatywnie oddziałuje na funkcjonowanie przyrody oraz rolnictwa.

Tak też było na przełomie 2024 i 2025 roku, a na potwierdzenie przypomnę komunikat IMGW z końca lutego o trwającej suszy hydrologicznej i najgorszej dla analogicznej pory roku w ostatnich 10 latach sytuacji liczebności stacji pomiarowych o przepływie wody poniżej wartości średniego niskiego przepływu (SNQ) dla danej rzeki.

Nieco chłodniejszy i bardziej wilgotny maj wpłynął lokalnie i nieznacznie na poprawę sytuacji hydrologicznej. Niemniej prognozy pogody na najbliższe, coraz cieplejsze i okresowo upalne miesiące przewidują jedynie niewielkie opady, co może pogłębiać problem suszy hydrologicznej, szczególnie na obszarach wyjątkowo narażonych na niedobory wody. Są nimi: część Pomorza Zachodniego, Ziemi Lubuskiej i Kujaw – obszary z dużym udziałem upraw wymagających odpowiedniego nawodnienia, charakteryzująca się niskimi opadami Wielkopolska oraz Pojezierze Mazurskie, czyli region, gdzie obserwuje się spadki poziomu wód w jeziorach i rzekach.

Działania i rekomendacje

Obserwowane zjawiska suszy w Polsce wpisują się w szerszy kontekst zmiany klimatu, która prowadzi do wzrostu częstotliwości i intensywności ekstremalnych zjawisk pogodowych oraz ich konsekwencji. Zmiany te wpływają na bilans wodny kraju, co objawia się długotrwałymi suszami, które – mam wrażenie – realizowane są niemal nieustannie, będąc jedynie w różnych fazach.

Oprócz kontynuacji działań monitoringowych, które wspierają dynamiczne zarządzanie zasobami wodnymi, trzeba wdrażać środki przeciwdziałające suszy, szczególnie w obszarze rolnictwa – sektora najbardziej narażonego na skutki tego zjawiska.

Działaniami, takimi jest budowa i modernizacja małej retencji, dostosowanie upraw do lokalnych warunków glebowo-klimatycznych, promowanie technik rolniczych poprawiających strukturę gleby i zdolność zatrzymywania wody oraz inwestowanie w systemy nawadniające skierowane na optymalizację zużycia zasobów w gospodarstwach.

Aby przeciwdziałać skutkom suszy w skali kraju, rekomenduje się wdrażanie licznych przedsięwzięć zatrzymujących opad najbliżej miejsca jego styku z powierzchnią, poprzez wspieranie zjawiska infiltracji, wdrażanie błękitno-zielonych rozwiązań oraz rewitalizacje obszarów zdegradowanych hydrologicznie.

Niezbędne są zintegrowane działania, obejmujące zarówno monitorowanie, inwestycje w retencję i optymalizację wykorzystania wody, jak i edukację społeczną w zakresie ochrony zasobów wodnych i racjonalnego gospodarowania zasobami. Tylko skoordynowane i wielowymiarowe podejście umożliwi złagodzenie skutków suszy oraz zapewni bezpieczeństwo wodne i żywnościowe w perspektywie długofalowej.

Anna Michałowska – mgr. inż. inżynierii środowiska, hydrolog, autorka: jesteswoda.pl

Idź do oryginalnego materiału