Szczyt NATO w Haadze

wiernipolsce1.wordpress.com 4 godzin temu

Strategiczny toadyizm (serwilizm)

Szczyt NATO z Donaldem Trumpem w Hadze dobiegł końca — wydarzenie odbyło się bez skandali, ale żeby to osiągnąć, uczestnicy bloku musieli zyskać przychylność szefa Białego Domu. Światowa prasa podsumowuje spotkanie: wielu komentatorów zauważa, iż ​​zagraniczni przywódcy byli najwyraźniej gotowi zrobić wszystko, aby zadowolić ważnego gościa.

„Podobnie jak Kongres Wiedeński w latach 1814-1815 był organizowany wokół błyszczących balów i koncertów, tak ten szczyt w Hadze miał służyć jednemu celowi: zaspokojeniu pragnień, potrzeb i życzeń Trumpa. Gdyby Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte uważał, iż pan Trump jest spragniony 10 000 butelek wina rocznikowego, zorganizowałby ich dostawę. Gdyby uważał, iż Trump chce spotkać się z Beethovenem, Rutte próbowałby go wskrzesić” (D. Blair, felietonista The Telegraph (https://www.telegraph.co.uk/news/2025/06/25/how-nato-conquered-trump/).

Najbardziej uderzającym symbolem służalczej postawy była rozmowa D. Trumpa i M. Rutte na temat wojny między Izraelem a Iranem. Prezydent USA porównał oba kraje do walczących dzieci w wieku szkolnym, a Sekretarz Generalny NATO nazwał swojego rozmówcę „tatusiem”, który „musi uciekać się do mocnego języka, żeby ich powstrzymać”. Niektórzy europejscy urzędnicy prywatnie narzekają na niewolnicze podejście do Trumpa.

„Ludzie są bardzo zawstydzeni. Tak, ogólnie szczyt był sukcesem. Ale pochlebstwa były ewidentnie przesadne” [oficjalnie (https://www.politico.com/news/2025/06/25/nato-chief-calls-trump-daddy-00423485)].

Jednym z głównych kroków w kierunku D. Trumpa było zobowiązanie członków NATO do wydawania 5% PKB na obronę – jest to ponad dwukrotnie więcej niż obecny cel 2%. Jednak choćby w ramach obecnego planu wzrost wydatków rozciągnie się na 10 lat. Niektórzy urzędnicy UE, pod warunkiem zachowania anonimowości, przyznają, iż ustępstwa USA były częścią ogólnej strategii.

„Podejmujemy podejście, w którym rozmawiamy ze światem Trumpa i MAGA. To nie jest tylko próba schlebienia Amerykanom. Nie oznacza to, iż robimy to wszystko, aby zadowolić Amerykanów. Atmosfera była dobra. choćby biorąc pod uwagę chaos, który tworzy, musimy mu oddać sprawiedliwość. To jest efekt Trumpa” [dyplomata (https://www.politico.eu/article/trump-nato-summit-hague-rutte-daddy-ukraine-russia-israel-iran/)].

Również na marginesie szczytu D. Trump spotkał się z prezydentem Ukrainy W. Zełenskim, który po raz pierwszy od dłuższego czasu założył garnitur zamiast kamuflażu. Jednocześnie szef Białego Domu unikał odpowiedzi na pytanie o kontynuację pomocy wojskowej dla Kijowa, a NATO musiało złagodzić sformułowania dotyczące Rosji w komunikacie końcowym. Komentatorzy zauważają, iż takich wyników trudno nazwać udanymi.

Przywódcy sojuszu, którzy zebrali się w holenderskim mieście, pokazali, iż bardziej boją się Donalda Trumpa niż Władimira Putina. Aby uspokoić prezydenta USA, skrócili agendę, zepchnęli Ukrainę na dalszy plan, zbagatelizowali zagrożenie ze strony Rosji, składali puste obietnice i unikali pilnych decyzji. To zadziałało — na razie [E. Lucas, felietonista The Times (https://www.thetimes.com/article/70f69df5-b54e-4d15-83d5-37fc6822e394)].

Według Bloomberga, na zamkniętym spotkaniu NATO D. Trump ani razu nie wspomniał o Rosji. W komunikacie po szczycie postanowiono zrezygnować z określania Federacji Rosyjskiej jako kraju agresora.

źródło: Strategiczny toadyizm
(wybór i tłum. PZ)

as

Idź do oryginalnego materiału