
Ambasador Kanady w Stanach Zjednoczonych Kirsten Hillman (po lewej) i minister ds. międzyrządowych Dominic LeBlanc wracają w tym tygodniu do rozmów, próbując gwałtownie zawrzeć umowy na aluminium, stal i energię.
Rozmowy handlowe na najwyższym szczeblu między przedstawicielami Kanady i Stanów Zjednoczonych weszły w kluczową fazę. W tym tygodniu w Waszyngtonie kanadyjska delegacja, z ministrem ds. handlu kanadyjsko-amerykańskiego Dominikiem LeBlancem na czele, prowadzi intensywne negocjacje mające zakończyć się zawarciem umów w strategicznych sektorach – stali, aluminium i energetyki.
Kanada chce jak najszybciej osiągnąć porozumienia, które złagodzą skutki 25-procentowych ceł wprowadzonych przez prezydenta Donalda Trumpa na samochody osobowe i lekkie ciężarówki produkowane poza USA. Restrykcje mają zmusić koncerny motoryzacyjne do przenoszenia produkcji na terytorium Stanów Zjednoczonych.
– „Rozmawialiśmy o tym, jak gwałtownie osiągnąć porozumienie, które przyniesie korzyści obu krajom” – powiedział LeBlanc, dodając, iż jeżeli negocjacje zakończą się sukcesem, będzie można rozpocząć rozmowy dotyczące kolejnych sektorów gospodarki.
Stellantis przenosi produkcję do USA – Kanada oburzona
Jednym z bezpośrednich skutków amerykańskiej polityki taryfowej jest decyzja koncernu Stellantis, który ogłosił, iż w ciągu czterech lat zainwestuje 13 mld dolarów w rozbudowę zakładów produkcyjnych w USA. W ramach tej strategii produkcja modelu Jeep Compass zostanie przeniesiona z kanadyjskiego Brampton do zakładu w Belvidere (Illinois).
Decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką rządu federalnego i władz Ontario. Minister przemysłu Mélanie Joly określiła ją jako „niezwykle rozczarowującą” i zapowiedziała wywarcie presji na koncern, aby „dotrzymał wszystkich zobowiązań wobec kanadyjskich pracowników”. Równie stanowczo wypowiedział się premier Mark Carney, który podkreślił, iż jego rząd „oczekuje realizacji zobowiązań dotyczących zakładu w Brampton”.
Premier Ontario Doug Ford nie krył irytacji: – „Inwestują 13 miliardów dolarów w USA – a przecież jesteśmy potęgą w produkcji samochodów”.
Trump odpowiedział, iż decyzja Stellantisa to bezpośredni rezultat jego polityki gospodarczej i „wizji amerykańskiej dominacji ekonomicznej”.
Cła na drewno i presja na wsparcie dla sektora
Napięcia handlowe zaostrzyły się dodatkowo po decyzji USA o podwyższeniu ceł na kanadyjskie drewno – dodatkowe 10% ponad obowiązujące już 35%, a także 25% na produkty drewniane, takie jak meble. Tymczasem obiecane przez rząd federalny wsparcie dla sektora drzewnego w wysokości 1,2 mld dolarów wciąż nie zostało wypłacone.
Minister leśnictwa Kolumbii Brytyjskiej Ravi Parmar zaapelował, by środki zostały przekazane natychmiast, ostrzegając, iż „kanadyjski sektor leśny jest na szali”. Premierzy Susan Holt z Nowego Brunszwiku i David Eby z Kolumbii Brytyjskiej domagają się, by rząd federalny traktował ich branżę z „takim samym szacunkiem i priorytetem” jak sektory najważniejsze dla Ontario i Quebecu.
Minister Joly zapowiedziała, iż szczegóły pakietu pomocowego zostaną ogłoszone niedługo i obejmą zarówno wsparcie płynnościowe, jak i fundusze inwestycyjne.