Tysiące Polaków już otrzymało wezwania do zapłaty. Kontrole coraz bardziej rygorystyczne

6 godzin temu

Pomimo wielokrotnych zapewnień i przedwyborczych obietnic, abonament radiowo-telewizyjny ma się w Polsce doskonale. Wbrew oczekiwaniom milionów obywateli, kontrowersyjna opłata nie tylko nie została zlikwidowana, ale kontrole jej ściągalności zostały znacząco zintensyfikowane. W ostatnich miesiącach do skrzynek pocztowych Polaków trafiło aż 118 tysięcy upomnień dotyczących nieuregulowanych płatności za abonament RTV. Ta bezprecedensowa ofensywa Poczty Polskiej budzi pytania o przyszłość abonamentu i rzeczywiste intencje rządu odnośnie jego likwidacji.

fot. Warszawa w Pigułce

Ministerstwo Kultury jeszcze w połowie ubiegłego roku zapowiadało prace nad ustawą znoszącą obowiązek opłacania abonamentu, deklarując wdrożenie nowych przepisów najpóźniej do 2026 roku. Tymczasem rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. Nie dość, iż nie podjęto żadnych realnych działań legislacyjnych zmierzających do zniesienia tej powszechnie krytykowanej daniny, to jeszcze znacząco zintensyfikowano kontrole i egzekucję zaległych opłat. Dla wielu Polaków jest to jasny sygnał, iż rządowe obietnice były jedynie wyborczą zagrywką, a rzeczywistych zmian nie należy się spodziewać w najbliższej przyszłości.

Raport Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ujawnia skalę obecnej ofensywy Poczty Polskiej. Tylko w 2024 roku wysłano do obywateli rekordową liczbę 118 tysięcy upomnień wzywających do uregulowania zaległych opłat abonamentowych. Spośród nich jedynie 32 tysiące osób zdecydowało się na uregulowanie należności w całości lub części. Pozostali abonenci zostali poddani dalszej procedurze windykacyjnej – wystawiono aż 21 tysięcy tytułów wykonawczych, które umożliwiają urzędom skarbowym bezpośrednie ściągnięcie należności z kont bankowych dłużników. To bezprecedensowa skala działań egzekucyjnych, która świadczy o determinacji państwa w ściąganiu tych kontrowersyjnych opłat.

Sytuacja wygląda szczególnie niepokojąco w świetle statystyk dotyczących posiadania i rejestracji odbiorników RTV. Zgodnie z danymi KRRiT, w Polsce funkcjonuje około 12,5 miliona gospodarstw domowych, z czego prawie 93% posiada telewizory. Oznacza to, iż około 11,6 miliona polskich domów wyposażonych jest w odbiorniki telewizyjne. Tymczasem w systemie Poczty Polskiej formalnie zarejestrowano jedynie 4,5 miliona odbiorników. Co jeszcze bardziej szokujące, abonament faktycznie opłaca jedynie 700 tysięcy osób. Prostym rachunkiem, prawie 11 milionów gospodarstw domowych posiadających telewizor nie płaci wymaganej prawem opłaty abonamentowej. To gigantyczna luka, którą Poczta Polska najwyraźniej postanowiła teraz energicznie zaadresować.

Kontrolerzy Poczty Polskiej dysponują szerokimi uprawnieniami do weryfikacji, czy w danym gospodarstwie domowym znajdują się niezarejestrowane odbiorniki radiowe lub telewizyjne. W przypadku wykrycia takiego urządzenia, konsekwencje finansowe mogą być dotkliwe. Właściciel niezarejestrowanego telewizora musi liczyć się z karą wynoszącą aż trzydziestokrotność miesięcznego abonamentu, co przekłada się na grzywnę w wysokości 819 złotych. W przypadku radia kara jest odpowiednio niższa i wynosi 261 złotych, ale wciąż stanowi znaczące obciążenie dla domowego budżetu wielu Polaków.

Stawki miesięcznego abonamentu RTV pozostają na niezmienionym od dłuższego czasu poziomie. Za posiadanie telewizora lub zestawu telewizor z radiem obowiązuje opłata w wysokości 27,30 złotych miesięcznie. Osoby posiadające wyłącznie odbiornik radiowy zobowiązane są do uiszczania 8,70 złotych miesięcznie. W skali roku daje to odpowiednio 327,60 złotych za telewizor i 104,40 złotych za radio. Dla wielu gospodarstw domowych, szczególnie tych o niższych dochodach, emerytów czy rencistów, są to kwoty stanowiące odczuwalne obciążenie budżetu.

Warto przypomnieć, iż obecny system abonamentu RTV budzi kontrowersje nie tylko ze względu na samą opłatę, ale również archaiczny sposób jej pobierania. Oto w XXI wieku, w erze cyfryzacji i powszechnego dostępu do internetu, państwo wciąż utrzymuje system opłat oparty na rejestracji fizycznych urządzeń, a nie faktycznym korzystaniu z treści mediów publicznych. Dodatkowo, w dobie wszechobecnych telefonów, tabletów i komputerów, które również umożliwiają dostęp do programów radiowych i telewizyjnych, definicja „odbiornika RTV” staje się coraz bardziej problematyczna i nieadekwatna do współczesnych realiów technologicznych.

Eksperci zwracają uwagę, iż obecny system jest nie tylko nieefektywny, ale również niesprawiedliwy. Osoby uczciwie płacące abonament finansują media publiczne, z których korzystają również ci, którzy opłaty nie uiszczają. Co więcej, przy tak niskiej ściągalności (poniżej 10% potencjalnych płatników), budżet mediów publicznych i tak musi być znacząco uzupełniany z innych źródeł. To rodzi pytanie o sens utrzymywania kosztownego i powszechnie krytykowanego systemu, który nie spełnia swojej podstawowej funkcji – zapewnienia stabilnego finansowania mediów publicznych.

Przedstawiciele organizacji konsumenckich wskazują na przykłady innych państw europejskich, które zreformowały swoje systemy finansowania mediów publicznych. W Niemczech wprowadzono opłatę naliczaną od gospodarstwa domowego, niezależnie od liczby posiadanych odbiorników. Wielka Brytania, mimo utrzymania opłaty licencyjnej BBC, rozważa przejście na model abonamentowy związany z dostępem do treści, a nie posiadaniem urządzenia. Finlandia zastąpiła tradycyjny abonament podatkiem od mediów publicznych, zależnym od dochodów obywateli. Te przykłady pokazują, iż możliwe jest stworzenie sprawiedliwszego i bardziej efektywnego systemu finansowania mediów publicznych.

Na tle zaostrzonych kontroli i rosnącej liczby upomnień, coraz głośniej wybrzmiewa pytanie o przyszłość abonamentu RTV w Polsce. Czy rząd faktycznie zamierza zrealizować swoją obietnicę likwidacji tej daniny, czy może jedynie gra na czas, licząc na zwiększenie ściągalności w międzyczasie? Dlaczego, mimo deklaracji o pracach nad nowym systemem, nie przedstawiono żadnych konkretnych projektów ustaw ani harmonogramu zmian? Te pytania pozostają bez odpowiedzi, a tymczasem tysiące Polaków otrzymują kolejne wezwania do zapłaty.

Sytuacja budzi również pytania o priorytety państwa w kontekście egzekwowania prawa. Podczas gdy Poczta Polska z determinacją tropi niezarejestrowane telewizory, wiele innych obszarów prawa, mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo i jakość życia obywateli, cierpi na chroniczny niedobór kontroli i egzekucji. Ta dysproporcja może budzić uzasadnione poczucie niesprawiedliwości wśród obywateli.

W odpowiedzi na nasilające się kontrole, w mediach społecznościowych pojawiają się liczne porady, jak legalnie uniknąć opłacania abonamentu. Niektórzy sugerują formalne wyrejestrowanie odbiorników, inni przekonują do korzystania wyłącznie z treści internetowych, które formalnie nie podlegają opłacie abonamentowej. Istnieje również lista osób zwolnionych z opłat, w tym między innymi osoby powyżej 75. roku życia, osoby z określonymi niepełnosprawnościami czy kombatanci. Warto jednak pamiętać, iż samo niezarejestrowanie posiadanego odbiornika stanowi naruszenie prawa i może skutkować wspomnianymi wcześniej karami.

Biorąc pod uwagę skalę problemu i powszechne niezadowolenie z obecnego systemu, wydaje się, iż kompleksowa reforma finansowania mediów publicznych jest nieunikniona. Pytanie tylko, kiedy faktycznie nastąpi i jaki kształt przyjmie. Do tego czasu Polacy muszą liczyć się z możliwością otrzymania wezwania do zapłaty i potencjalnymi konsekwencjami finansowymi za niezarejestrowane odbiorniki. Najbliższe miesiące pokażą, czy obecna intensyfikacja kontroli jest ostatnim tchnieniem odchodzącego systemu, czy może zapowiedzią jego dalszego umacniania wbrew wcześniejszym obietnicom.

Warto śledzić oficjalne komunikaty Ministerstwa Kultury oraz KRRiT, które powinny w końcu przedstawić konkretny harmonogram i zakres planowanych zmian w systemie finansowania mediów publicznych. Do tego czasu każdy właściciel telewizora czy radia musi indywidualnie zdecydować, czy zaryzykuje potencjalną kontrolę i karę, czy też zdecyduje się na uregulowanie swojej sytuacji zgodnie z obecnymi przepisami. Jedno jest pewne – temat abonamentu RTV pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów relacji między obywatelami a państwem i nie zniknie z debaty publicznej w najbliższym czasie.

Idź do oryginalnego materiału