"Urzędnicy Trumpa sfrustrowani "szaleńcem" Netanjahu, "który po prostu nie chce się zachowywać""

grazynarebeca.blogspot.com 8 godzin temu

Autor: Tyler Durden

Utworzone...

Prezydent Trump przez cały czas ma interes w osiągnięciu pokoju i stabilności na Bliskim Wschodzie, szczególnie w związku z konfliktami, w które Izrael jest przez cały czas zaangażowany na kilku frontach – dlatego urzędnicy administracji USA wyrażają frustrację z powodu tego, co postrzegają jako lekkomyślną politykę Netanjahu.

Portal Axios poinformował w niedzielę, iż wysocy rangą urzędnicy Białego Domu są coraz bardziej w konflikcie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, szczególnie w sprawie niedawnych izraelskich nalotów na Damaszek, które miały miejsce pomimo doniesień o amerykańskich wysiłkach, aby odwieść Izrael od ataku na Syrię. Prezydent Trump dał jasno do zrozumienia, iż chce, aby pod rządami szariatu wyłoniła się "nowa Syria".

"Bibi zachowywała się jak szalona. On nieustannie wszystko bombarduje" – powiedział jeden z urzędników Białego Domu w zaskakująco dosadnej ocenie Axios, ostrzegając również, iż takie działania zagrażają szerszym celom prezydenta Trumpa, jakim jest przywrócenie stabilności w regionie.

Źródło: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela

Waszyngton pracuje nad porozumieniem normalizacyjnym między Izraelem a nowym rządem Syrii, mimo iż Szaraj i jego bojownicy Hayat Tahrir al-Sham są w istocie rebrandingiem syryjskiej Al-Kaidy.

Ale urzędnicy administracji Trumpa krytykują znacznie więcej niż tylko awanturnictwo Tel Awiwu w Syrii. Na przykład inny amerykański urzędnik wyraził oburzenie z powodu izraelskiego ataku czołgowego, który kilka dni temu uderzył w jedyny kościół rzymskokatolicki w Gazie, zabijając trzech chrześcijan i raniąc kolejnych, w tym księdza.


"Każdego dnia pojawia się coś nowego. Co do?" — zapytał urzędnik. Trzeci skomentował, iż Netanjahu zachowuje się "jak dziecko, które po prostu nie chce słuchać" – napisał Axios.

W raporcie wskazano, iż nie jest jasne, czy prezydent Trump podziela niezadowolenie swoich doradców. Rzeczywistość jest taka, iż Trump przez cały czas publicznie wspiera Netanjahu – posuwając się choćby do wezwania do zakończenia jego procesu o korupcję.

Istnieją również powody, by sądzić, iż ci amerykańscy urzędnicy gwałtownie krytykujący Netanjahu prawdopodobnie nie stanowią większości, biorąc pod uwagę na przykład, iż izraelscy urzędnicy twierdzili, iż Tel Awiw nigdy nie spodziewał się, iż Waszyngton sprzeciwi się atakom w Syrii.

W końcu prezydent Trump zachęcał Izrael do utrzymania zajętego terytorium Syrii – a administracja USA również całkowicie milczała na temat izraelskich działań wojskowych na południu, pomimo wyraźnego pogwałcenia suwerenności wobec urzędującego członka ONZ.

Nie zmienia to jednak faktu, iż prawdopodobnie dochodzi do wewnętrznego starcia w związku z tym, iż Izrael przez cały czas bombarduje najważniejsze budynki syryjskiego rządu. Izraelscy przywódcy ostatnio drażnili się z możliwością kolejnej operacji zmiany reżimu w Damaszku, czemu Waszyngton najprawdopodobniej sprzeciwiłby się w tym momencie.




Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/geopolitical/
Idź do oryginalnego materiału