Wymiana dyrektora generalnego

wildmen.pl 5 godzin temu

Pani minister Hennig-Kloska odwołała Witolda Kossa i powołała Adama Wasiaka na stanowisko dyrektora Lasów Państwowych.

W trakcie rekonstrukcji rządu koalicjanci uzgodnili, iż „nasz” ulubieniec podsekretarz Mikołaj Dorożała nie będzie już zajmował się łowiectwem i leśnictwem. Dziennikarze Gazety Wyborczej twierdzą, iż w ramach retorsji – bez uzgodnienia z premierem Tuskiem – pani minister postanowiła wymienić dyrektora lasów, który nie chciał wykonywać szkodliwych poleceń resortu.

Reklama

Leśnik z doświadczeniem

W styczniu 2024 r., kiedy pani minister informowała o powołaniu Witolda Kossa na stanowisko dyrektora Lasów Państwowych, podkreślała, iż celem resortu będzie zmiana myślenia o polskich lasach. „Nie możemy patrzeć na lasy w Polsce tylko i wyłącznie przez pryzmat ekonomii, zysków, które Lasy Państwowe tworzą, ale chcemy też przywrócić funkcję społeczną, środowiskową, przyrodniczą”.

Publicznie nie odniosła się z jakiego powodu zmienia dyrektora generalnego lasów. W swoim wpisie na platformie „X” doceniła dorobek i doświadczenie zawodowe Adama Wasiaka oraz dodała: „Lasy Państwowe zarządzają wyjątkowym dziedzictwem przyrodniczym Polski, które wymaga szczególnej pielęgnacji i nadzoru, tym bardziej w dobie zmian klimatu i coraz trudniejszych wyzwań, które stoją przed nami.”

Reklama

Adam Wasiak to bez wątpienia doświadczony leśnik. Był już dyrektorem generalnym Lasów Państwowych w latach 2012-2015. Po odwołaniu pełnił funkcję zastępcy dyrektora Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej, a od 2024 roku był po raz trzeci dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Teraz obejmuje ponownie stanowisko najważniejszego leśnika w najtrudniejszym czasie…

Wielkie wyzwania

Dla mnie największym autorytetem w sprawach leśnictwa jest dr Kazimierz Szabla – były dyrektor RDLP w Katowicach i członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Leśnego – którego poprosiłem o komentarz. Nie ukrywa, iż sytuacja Lasów Państwowych jeszcze nigdy w historii nie była tak zła, jak obecnie. Od dziesięciu lat przyglądamy się politykom, którzy wszelkimi sposobami próbują zniszczyć Lasy Państwowe.

Reklama

W dawnych czasach pisząc ustawę o lasach politycy słuchali leśników i naukowców. Tym sposobem w 1991 roku określono cele dla leśnictwa. Jednocześnie wprowadzając ustawową zasadę samofinansowania, co doskonale się sprawdziło w czasie kryzysów gospodarczych. Kazimierz Szabla nie ma wątpliwości, iż nasze lasy uratowało systemowe rozwiązanie jakim jest Fundusz Leśny, gdzie trafia część wypracowanych zysków.

To wyjątkowe rozwiązanie pozwala finansować odtwarzanie lasów po klęskach, ale jest również gwarantem niezbędnych nakładów na ochronę przyrody. Na każdym kroku należy przypominać politykom, iż siłą polskiego leśnictwa jest unikalna struktura własności lasów (80 proc. ich powierzchni znajduje się w rękach państwa) i dzięki temu możemy prowadzić wielofunkcyjną gospodarkę leśną!

Reklama

Zielony nieład

Od ponad 100 lat leśnicy skutecznie chronią przyrodę. W sposób zrównoważony użytkują zasoby leśne i udostępniają lasy społeczeństwu. Mamy optymalną formę gospodarowania zasobami przyrodniczymi. Takiej możliwości nie mają inne kraje Unii Europejskiej, stąd część propozycji zawartych w „Europejskim Zielonym Ładzie” nie przystaje do naszych uwarunkowań. Wytyczone w nim cele jesteśmy w stanie osiągnąć metodami aktywnej gospodarki leśnej, a nie poprzez wyłączanie lasów z użytkowania i tego właśnie nie ogarniają zieloni aktywiści oraz część polityków.

Leśnicy stale modyfikują gospodarkę leśną i uwzględniają zarówno zmiany klimatyczne, jak również rozwój naszego przemysłu drzewnego, ale także oczekiwania społeczne. Lasy Państwowe przez ostatnie dziesięciolecia zainwestowały setki milionów w ścieżki rowerowe, szlaki turystyczne i miejsca wypoczynku. Wybudowały kilkaset ośrodków edukacji ekologicznej i przygotowały kadry edukatorów, co zaowocowało wysokim uznaniem społecznym.

To wszystko zostało zaprzepaszczone, ponieważ nikt nie powiedział społeczeństwu, iż nastąpi wzrost pozyskania drewna. Leśnicy w swoim przekazie nie tłumaczyli, iż aktywna ochrona bogactwa przyrodniczego w lasach jest bardziej efektywna od ochrony biernej i to wykorzystali zieloni aktywiści do ataku na lasy.

Obrona modelu

Społeczeństwo nie rozumie gospodarki leśnej dokładnie tak samo jak działalności myśliwych. Wielkomiejskie elity są manipulowane przez organizacje ekologiczne. Zdaniem dr Kazimierza Szabli przede wszystkim zabrakło dialogu. Uczyliśmy przyrody, a nie tłumaczyliśmy, iż nastąpi wzrost pozyskania drewna oraz odstrzału zwierzyny…

Za medialny atak na Lasy Państwowe oraz Polski Związek Łowiecki odpowiadają politycy, którzy leśników i myśliwych uznali za swój „łup polityczny”. Arogancja i powierzanie stanowisk osobom niekompetentnym ma dzisiaj katastrofalny wpływ na wizerunek leśnictwa i łowiectwa.

Przed leśnikami stoją wielkie wyzwania. Obserwujemy od wielu lat obniżanie poziomu wód gruntowych, co osłabia nasze drzewostany i potęguje zagrożenia. Musimy zwiększyć nakłady na magazynowanie wody i jednocześnie przebudować skład gatunkowy lasów, co stoi jednak w sprzeczności z kierunkami obecnego kierownictwa resortu środowiska.

Wyłączanie coraz większych obszarów z gospodarki leśnej spowoduje rozpad lasów. Polityczne spory doprowadzą do olbrzymich strat gospodarczych, niedoboru drewna w gospodarce i obniżenia różnorodności biologicznej, a to doprowadzi również do niezadowolenia społecznego.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska, którym kierują politycy Polski 2050 nie rozumieją, iż destabilizacja finansów Lasów Państwowych doprowadzi do braku możliwości realizacji ustawowych zadań, a to może być w niedalekiej przyszłości pretekstem do prywatyzacji lasów. w tej chwili kierunki reformowania leśnictwa stoją w jawnej sprzeczności z doświadczeniem, dorobkiem nauki, stanem zasobów leśnych, ekonomią, przepisami prawa oraz odpowiedzialnością za stan naszej przyrody – twierdzi dr Kazimierz Szabla.

Tak, więc przed nowym dyrektorem generalnym Lasów Państwowych – myśliwym – Adamem Wasiakiem stoi wielkie zadanie – wyedukowania polityków, co nie udało się dotychczasowemu „generałowi” Witoldowi Kossowi…

Idź do oryginalnego materiału