Złoto znów w centrum uwagi. Ekonomiści z Goldman Sachs ogłosili nową prognozę, według której cena złota może przekroczyć 4900 dolarów za uncję do końca 2026 roku. w tej chwili notowania królewskiego kruszcu wynoszą ponad 4100 dolarów, a trend rosnący nabiera rozpędu.

Fot. Warszawa w Pigułce
Dlaczego złoto drożeje?
Zdaniem analityków może oznaczać to, iż papierowy pieniądz traci siłę nabywczą. Eksperci nie mają wątpliwości: to nie boom na złoto, ale kryzys systemu fiducjarnego i narastające napięcia geopolityczne pchają inwestorów ku bezpiecznym przystaniom.
W raporcie Goldman Sachs podkreślono, iż złoto staje się strategicznym aktywem do dywersyfikacji portfela inwestycyjnego – nie tylko dla osób fizycznych, ale i banków centralnych, które coraz śmielej kupują kruszec w ramach zabezpieczenia rezerw walutowych.
Reset monetarny? Inwestorzy szukają „twardych aktywów”
Zdaniem ekonomistów, świat wchodzi w fazę powolnego monetarnego resetu, a zaufanie do walut fiducjarnych – szczególnie dolara i euro – spada. W obliczu rosnącego długu publicznego i ekspansywnej polityki fiskalnej, inwestorzy uciekają w to, co realne, fizyczne i odporne na inflację.
– Złoto nie musi rosnąć, wystarczy iż waluty tracą na wartości – podkreśla się w analizie.
5000 USD? To możliwe szybciej, niż myślisz
Goldman Sachs zakłada, iż do końca 2026 roku cena uncji złota przekroczy 4900 dolarów, ale analitycy zaznaczają, iż ten poziom może zostać osiągnięty wcześniej – jeżeli dojdzie do kolejnych kryzysów politycznych, recesji lub przyspieszenia inflacji w USA i Europie.
Obecnie złoto kosztuje ponad 4100 dolarów za uncję, a tylko w ostatnich 12 miesiącach jego wartość wzrosła o niemal 40%.
Co to oznacza dla zwykłych inwestorów?
Złoto wraca na czoło listy bezpiecznych aktywów. W czasach niepewności, gdy banki centralne luzują politykę monetarną, a giełdy szarżują na spekulacyjnych wycenach, kruszec daje poczucie stabilności i realnej wartości.
Dla osób inwestujących prywatnie oznacza to jedno: posiadanie fizycznego złota może być lepszym zabezpieczeniem niż pieniądze na koncie. Monety bulionowe, sztabki, a choćby konta złota stają się realną alternatywą dla lokat czy obligacji.
Kto zyska najwięcej?
Największymi beneficjentami wzrostu cen złota będą:
-
inwestorzy indywidualni, którzy wcześniej kupili kruszec fizycznie,
-
fundusze ETF powiązane ze złotem (np. GLD, GDX),
-
banki centralne państw rozwijających się,
-
producenci i górnicy złota.
Złoto czy akcje? Inwestycyjny dylemat
Wzrost wartości złota oznacza też zmianę strategii portfeli inwestycyjnych. Eksperci zalecają zwiększenie udziału „twardych aktywów” – w tym złota, srebra i surowców energetycznych – kosztem papierów wartościowych, które w dobie kryzysów stają się coraz bardziej niestabilne.
Podsumowanie: Czas na zabezpieczenie
Złoto zyskuje, bo świat się chwieje. jeżeli prognozy Goldman Sachs się sprawdzą, posiadacze złota mogą liczyć na spektakularne zyski już w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. Eksperci są zgodni: w 2026 roku złoto może stać się nie tylko inwestycją, ale i koniecznością dla tych, którzy chcą ochronić swój kapitał.
Co to oznacza dla czytelnika?
-
Warto rozważyć zakup fizycznego złota lub funduszy ETF powiązanych z kruszcem.
-
Przechowywanie oszczędności wyłącznie w gotówce staje się coraz bardziej ryzykowne.
-
Przed nami czas zmian – twarde aktywa mogą okazać się jedynym skutecznym zabezpieczeniem kapitału.
Nie czekaj, aż reset monetarny stanie się faktem – działaj już teraz.

4 godzin temu











