Dodatkowo, Komisja Europejska ogłosiła Industrial Action Plan, który zakłada wsparcie dla sektora motoryzacyjnego, m.in. poprzez 1,8 miliarda euro na rozwój łańcucha dostaw surowców do baterii. To wszystko ma na celu przyspieszenie transformacji transportowej i energetycznej.
EV jako aktywa elastyczności: oszczędności dla sieci i kierowców
Jednym z kluczowych wniosków raportu Eurelectric i EY jest to, iż samochody elektryczne mogą stać się istotnym elementem systemu elektroenergetycznego. Technologia V2G (Vehicle-to-Grid) pozwala na oddawanie energii z baterii pojazdów do sieci, co:
- Zmniejsza koszty dla operatorów sieci – raport wskazuje, iż może to przynieść choćby 4 miliardy euro oszczędności rocznie poprzez ograniczenie potrzeby rozbudowy infrastruktury elektroenergetycznej.
- Oszczędza pieniądze właścicieli EV – dzięki inteligentnemu ładowaniu i wykorzystaniu V2G kierowcy mogą zaoszczędzić od 450 do 2 900 euro rocznie.
- Pomaga w integracji odnawialnych źródeł energii (OZE) – samochody mogą magazynować energię, gdy jest jej nadmiar, i oddawać ją do sieci w czasie największego zapotrzebowania.

Floty EV jako stabilizator sieci – nowa perspektywa
Powszechne postrzeganie samochodów elektrycznych jako zwykłych „aut na prąd” jest coraz bardziej przestarzałe. Floty EV – np. autobusy miejskie, taksówki czy pojazdy firmowe – mogą pełnić rolę ruchomych magazynów energii i odciążać sieć w godzinach szczytu. To oznacza:
- Mniejsze potrzeby rozbudowy sieci energetycznej, bo zamiast inwestować w nowe linie przesyłowe, można lepiej wykorzystać już istniejące zasoby.
- Niższe koszty energii dla wszystkich, bo system V2G pozwala zredukować skoki cenowe na rynku energii.
- Szybsze wdrażanie energii odnawialnej, ponieważ sieć może lepiej zarządzać nadwyżkami z OZE, zamiast je tracić.

UE przyspiesza, a my?
Mimo iż Unia Europejska wdraża spójne strategie, w Polsce rozwój elektromobilności jest pełen sprzeczności i krótkoterminowych działań. Największe problemy to:
- Brak infrastruktury i spójnych regulacji – nie ma jasnych przepisów dotyczących podłączania ładowarek do sieci czy wykorzystania technologii V2G.
- Chaotyczne dotacje – zamiast budowania trwałego systemu zachęt, polityka dopłat często jest jednorazowa i podporządkowana cyklom wyborczym.
- Brak standaryzacji ładowania – różne systemy, aplikacje i metody rozliczania powodują bałagan i utrudniają rozwój rynku.
Podczas gdy w Europie mówi się o interoperacyjności, rynkach elastyczności i długofalowej strategii, w Polsce elektromobilność wciąż sprowadza się głównie do dopłat do zakupu samochodów elektrycznych. To zdecydowanie za mało, by móc realnie wykorzystać potencjał EV jako elementu systemu energetycznego.
Co dalej? najważniejsze zmiany, które powinniśmy wprowadzić
- Aby Polska mogła w pełni wykorzystać potencjał elektromobilności, konieczne jest:
- Stworzenie jednolitych regulacji dla infrastruktury ładowania – standardy, interoperacyjność, jasne zasady przyłączeń.
- Rozwój rynków elastyczności – tak aby kierowcy i floty EV mogli zarabiać na oddawaniu energii do sieci.
- Lepsze planowanie rozwoju sieci elektroenergetycznej – zamiast chaotycznych dotacji, inwestycje w mądrze zarządzaną infrastrukturę.
- Edukacja społeczeństwa – pokazanie, iż EV to nie tylko fanaberia, proste oszczędności na paliwie, ale także możliwość zarobku i stabilizacja systemu energetycznego.
Czy w robimy coś w tym kierunku?
EV to więcej niż tylko auta na prąd
Elektromobilność to nie tylko alternatywa dla spalinowych aut, ale część większej transformacji energetycznej. jeżeli w Polsce nie zaczniemy myśleć o EV jako o aktywnej części sieci elektroenergetycznej, stracimy szansę na ogromne oszczędności i innowacje.
Unia Europejska robi krok w dobrą stronę, ale my wciąż gonimy peleton – i to w sposób nieskoordynowany. Potrzebujemy jasnych regulacji, infrastruktury i rynku elastyczności, a nie tylko chaotycznych dopłat i działań zgodnych z kalendarzem wyborczym.
Na podstawie: