Miedwiediew straszy NATO. „Zestrzelenie dronów będzie początkiem wojny”

1 godzina temu

Były prezydent Rosji znów podgrzewa atmosferę i straszy konsekwencjami działań Zachodu. Jego ostatnia reakcja na słowa Radosława Sikorskiego wywołała falę komentarzy i nie pozostawia złudzeń, jak Moskwa postrzega inicjatywy NATO.

Fot. Warszawa w Pigułce

Miedwiediew wściekły po słowach Sikorskiego. Strach przed wojną NATO–Rosja

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ponownie uderza ostrą retoryką wobec Zachodu. W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych odniósł się do pomysłu utworzenia strefy zakazu lotów nad Ukrainą i możliwości zestrzeliwania rosyjskich dronów przez państwa NATO. Jak ocenił, taki krok „oznaczałby tylko jedno – wojnę NATO z Rosją”.

Atak na kraje sojusznicze

Miedwiediew nie szczędził obelg wobec europejskich polityków. Skrytykował obecność estońskiego ministra obrony w Kijowie, twierdząc, iż „im mniejszy kraj, tym bardziej zadziorni i głupsi są jego przywódcy”. Drwił również z operacji NATO „Wschodni Strażnik”, nazywając ją „zabawną inicjatywą”, która pokazuje słabość zachodniej koalicji.

Jednak najostrzejsze słowa padły pod adresem pomysłu, który poparł m.in. polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. „Realizacja prowokacyjnej idei o utworzeniu strefy zakazu lotów i możliwości zestrzelenia naszych dronów przez NATO będzie oznaczała tylko jedno – wojnę NATO z Rosją. Należy nazywać rzeczy po imieniu!” – napisał były rosyjski prezydent.

Groźby wobec Unii Europejskiej

Miedwiediew odniósł się także do planów przeznaczenia zamrożonych rosyjskich aktywów na wsparcie dla Ukrainy. W jego ocenie to „kradzież”, a Moskwa „będzie ścigać państwa Unii Europejskiej i ich przywódców aż do końca świata”, jeżeli zdecydują się na takie rozwiązanie. Polityk nazwał unijnych decydentów „eurodegeneratami” i zagroził odwetem.

Atak na Austrię i austriacką minister

Na koniec Miedwiediew uderzył w szefową austriackiego MSZ Beate Mainl-Reisinger, która zaproponowała Wiedeń jako miejsce negocjacji pokojowych Rosji i Ukrainy. W typowym dla siebie stylu wyśmiał propozycję, kpiąc z „austriackiego sznapsa” i zarzucając minister brak wiedzy historycznej.

Retoryka Miedwiediewa, coraz częściej balansująca na granicy gróźb wojennych, wpisuje się w szerszą strategię Kremla polegającą na zastraszaniu Zachodu i próbach zniechęcenia NATO do bardziej zdecydowanych działań wobec Rosji.

Idź do oryginalnego materiału