Najpierw 50 zł, potem dużo więcej. Jest pomysł, żeby to pacjenci płacili

4 godzin temu
Kolejki do lekarzy nie maleją, a wręcz rosną. Rok 2024 był pod tym względem rekordowy. Średni czas oczekiwania na wizytę u specjalisty wyniósł 4,3 miesiąca, ale są też przypadki, iż pacjent musi czekać choćby rok i więcej. Na przykład do angiologa, endokrynologa czy chirurga naczyniowego.PRZECZYTAJ: Wólka Panieńska: Pijany wjechał do rowu. W organizmie miał ponad 3 promileDługie kolejki wynikają z wielu przyczyn, a jedną z nich są osoby, które zapisują się na wizytę, ale na nią nie przychodzą. Nie odwołują wizyt i w ten osób blokują miejsce tym, którzy mogliby zostać przyjęci w tym terminie. Rocznie jest to aż 1,3 mln wizyt, które nie doszły do skutku, a które wcześniej nie zostały anulowane.Dlatego co jakiś czas pojawiają się pomysły na zdyscyplinowanie pacjentów i każdy z nich dotyczy pieniędzy.Nowa propozycja jest dużo kosztowniejsza dla pacjentówJuż jakiś czas temu lekarze proponowali, żeby – umawiając się na wizytę w przychodni – pacjent wpłacał kaucję. Gdyby nie przyszedł, pieniądze by przepadły. Wtedy mowa była o symbolicznej kwocie 10 zł. Obecna propozycja jest kosztowniejsze.PRZECZYTAJ TEŻ: Zamość: Oddział chorób płuc zawieszony. Pacjenci są kierowani do Tomaszowa Lubelskiego, Krasnegostawu i LublinaDo Ministerstwa Zdrowia trafiła petycja obywatelska, której autor proponuje wprowadzenie dosyć rozbudowanego i dokładnego systemu kaucyjnego. I – co ważne – ma być znacznie drożej niż w przypadku wcześniejszych pomysłów.„Pacjenci mają możliwość odwołania wizyty podczas telefonicznego lun sms-owego przypomnienia o wizycie, mailowo, przez formularz kontaktowy, czat, ale także osobiście” – przypomina autor petycji. I proponuje własne rozwiązania.Zawiadomienie o możliwość popełnienia przestępstwaPacjent płaciłby 50 zł. o ile nie przyszedłby na wizytę, to traciłby pieniądze. Kiedy raz się nie przyjdzie, to kaucja w przypadku kolejnej wizyty ma już wynieść 100 zł. I nie chodzi tylko o wizyty w tej samej przychodni, ale w każdej placówce.W petycji czytamy jeszcze: „dyrekcja świadczeniodawcy za nie odbycie wizyty bez zawiadomienia o niemożności przybycia może zawiadomić organy ścigania o możliwość popełnienia przestępstwa z art. 160 k.k.”. Chodzi o narażenie człowieka na niebezpieczeństwo. W zależności od okoliczności czynu grozi za to grzywna lub więzienie od roku do 3 lat.
Idź do oryginalnego materiału