KŁAMSTWO I PRAWDA!
Kłamliwa wasza mowa! kłamliwe idee!
Zakłamane cele! nieprawdziwe słowo!
I owoce zatrute które rozdajecie!
Podstępną propagandą i pokrętną mową!
Polakom niepotrzebne lewackie miraże
Tęcza która ogłupia i fałszywe prawo
My mamy swój drogowskaz który nas prowadzi
Przez piekło zniewolenia zapisane krwawo
Które wciąż nam gotują i z lewa i z prawa
I ci co w naszym domu palą ogień zdrady
Oraz którzy perfidnie z wrogami Narodu
Wchodzą w śmiertelne dla Polski układy
Wierzymy iż to Prawda jutro nas wyzwoli
A nie obce dywizje czy doktryna wrogów
Przyjdzie czas iż kłamstwo będzie wam śmiertelne
Więc ufamy Prawdzie Godności i Bogu!
Kłamstwo jak krzywe lustro odbiciem nieprawdy
Karykaturą prawa oraz moralności
Trucizną dyplomacji która bez sumienia
Roznosi pośród ludzi zły wirus podłości
Przyjdzie czas iż wrócimy z kresów zakłamania
Minie czas zniewolenia i wrogie symbole
Nie menora a będzie Prawda i Sumienie!
Znów palić się zniczem gdy zrzucimy niewolę!
WASZE MROCZNE LEWACKIE MIRAŻE…
Jakim prawem pan mówi o karceniu Polaków!
Jakim prawem pan ubliża mojemu Narodowi!
Nic nie jesteśmy winni żadnemu z lichwiarzy!
Słowa wzgardy rzucamy pod nogi wrogowi!
Naszego domu nie będzie nam pan meblował
Czerwoną gwiazdą menorą czy swoim prawem
Niech pan się bawi raczej wiatrakiem w Holandii
A zostawi w spokoju Polskę i Warszawę!
Nasza Polska historia jest pouczająca
A szczególnie dla kłamców zdrajców oraz wrogów
Przecież pan nie rozumie czym są polskie dzieje
Niech pan zatem polskiego nie przekracza progu
Pan jest non grata dzisiaj to nasza odpowiedź
My sami wybierzemy sobie cel przed drogą
Niech pan nie straszy Polaków czerwoną kartką
Bo epokę kołchozów mamy już za sobą
Bo polską rację stanu stanowią Polacy
Nie przebierańcy…zdrajcy…sługusy mamonie
To właśnie ci dzisiaj przebrani za Polaków
Podnoszą przeciw Matce swoje brudne dłonie
Antychrześcijańskim gestem i podłym słowem
Nie wrogowie zdrajcy lewaccy komisarze
Zadecydują przecież o polskiej przyszłości
Wpisanej w wasze mroczne lewackie miraże…
SUMIENIE NASZYCH NARODOWYCH DZIEJÓW
Świat niczym dziurawa łódź bez sternika
Płynie przed siebie czekając nadziei
Nad światem burza za kolejną burzą
Z wiatrem historii w śmiertelnej zawiei
A nasza Wiślana Pospolita Rzecz
W brudnym nurcie z Ojczyzną papierową
I żaglem z zakłamanej propagandy
Gdy u steru Judasza podłe słowo
Pod gruzem kłamstwa szukam Wolnej Polski
Widzę tylko popiół oraz mgłę i mrok
Z nadzieją jedynie jak ostatnią szansą
Podnoszę w niebo wciąż błagalny wzrok
W Tobie nadzieja Wszechmogący Boże!
Gdy nas zawiodła każda z ludzkich dróg
Gdy kłamstwo dzisiaj mocniejsze od prawdy
Cóż nam pozostało? wiara oraz Bóg!
Męstwo i mądrość przeoranych pługiem
Naszych doświadczeń oraz polskich racji
Co wyrastały z trudu potu i krwi
Rzucanych zdradą w zagon demokracji
I Twoja tarcza oraz Twoje ramię
Gdy nas otoczą śmiertelnie dokoła
Gdy staniesz przed nami i poprowadzisz
Z chorągwią myśli u mężnego czoła
Bo ja ciągle czekam na Wolną Polskę
Nie propaganda przecież jej imieniem
Nie kłamstwo które oblepia nas błotem
Lecz polska racja stanu i sumienie
Sumienie naszych narodowych dziejów
Co nas łączyły dumą i godnością
I tym serdecznym uczuciem wspólnoty
Które nam było ojczyzny miłością…