Rewolucja cyfrowa w polskich portfelach przyjęła formę, której nikt się nie spodziewał. Miliony Polaków nieświadomie pogrążają się w spirali zadłużenia, korzystając z pozornie niewinnych płatności odroczonych, które stały się wszechobecne w naszym codziennym życiu. Od zakupów na popularnych platformach handlowych po zamawianie wieczornej pizzy przez aplikację – mechanizm „kup teraz, zapłać później” przekształcił się w jeden z najgroźniejszych fenomenów finansowych ostatnich lat, prowadząc do dramatycznego pogorszenia kondycji budżetów domowych w całym kraju.

Fot. Warszawa w Pigułce
Statystyki przedstawione przez Biuro Informacji Kredytowej malują obraz skali tego zjawiska w sposób, który powinien zaniepokoić każdego obserwatora polskiej gospodarki. Do końca 2024 roku aż 2,6 miliona użytkowników skorzystało z usług płatności odroczonych, realizując łącznie 129 milionów transakcji. Te liczby oznaczają, iż przeciętny użytkownik systemu BNPL dokonał prawie pięćdziesięciu operacji w ciągu roku, co świadczy o tym, jak głęboko mechanizm ten wkradł się do codziennych nawyków zakupowych Polaków.
Najbardziej niepokojącym aspektem tego trendu jest fakt, iż płatności odroczone przestały być domeną tradycyjnych zakupów konsumenckich, ekspandując na obszary, które dotychczas były rezerwowane dla natychmiastowych płatności gotówkowych lub kartą. Mechanizm ten pojawił się w aplikacjach do zamawiania jedzenia, usługach transportowych, rozrywkowych, a choćby w sektorach związanych z podstawowymi potrzebami życiowymi, tworząc sieć finansową, w której przeciętny konsument może znaleźć się bez świadomości realnej skali swojego zadłużenia.
Fenomen ten nie umknął uwadze polityków, którzy zaczęli dostrzegać potencjalne zagrożenia płynące z niekontrolowanego rozwoju rynku płatności odroczonych. Janusz Cieszyński, były minister cyfryzacji w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, złożył w kwietniu bieżącego roku oficjalną interpelację poselską, w której zwrócił uwagę na narastającą współpracę platform dostawczych z instytucjami finansowymi oferującymi usługi BNPL.
Szczególny niepokój wzbudziło u byłego ministra rozprzestrzenianie się płatności odroczonych na rynek dostaw żywności, co jego zdaniem może świadczyć o dramatycznym pogorszeniu sytuacji finansowej polskich gospodarstw domowych. Fakt, iż ludzie sięgają po kredytowanie tak podstawowych potrzeb jak posiłki, sygnalizuje głębokie problemy strukturalne w budżetach rodzinnych oraz rosnącą dysproporcję między dochodami a kosztami utrzymania.
Jako dowód swoich obaw Cieszyński przytoczył dane pochodzące z Głównego Urzędu Statystycznego oraz z Barometru Providenta, które malują pesymistyczny obraz kondycji finansowej polskich konsumentów. Analiza tych danych pokazuje, iż sprzedaż detaliczna żywności odnotowała spadek o 0,8 procent w pierwszej połowie 2024 roku, co w kontekście inflacji oznacza jeszcze głębszą redukcję realnej konsumpcji podstawowych produktów spożywczych.
Równie alarmujące są prognozy na rok 2025, zgodnie z którymi aż 30,2 procent polskich gospodarstw domowych deklaruje konieczność dalszego ograniczania wydatków na żywność. Ta statystyka oznacza, iż prawie jedna trzecia społeczeństwa znajduje się w sytuacji finansowej na tyle trudnej, iż zmuszana jest do oszczędzania na podstawowych potrzebach żywieniowych, co stanowi dramatyczny sygnał ostrzegawczy dla całej gospodarki.
W swojej interpelacji Cieszyński skierował konkretne pytanie do Ministerstwa Finansów, domagając się informacji o tym, czy resort monitoruje rozwój rynku płatności odroczonych oraz jego wpływ na stabilność finansową polskich konsumentów. To zapytanie odzwierciedla rosnące obawy środowisk politycznych i eksperckich dotyczące potencjalnych systemowych zagrożeń, jakie może generować niekontrolowany wzrost zadłużenia społeczeństwa.
Odpowiedź Ministerstwa Finansów na tę interpelację została sformułowana w sposób, który jednocześnie potwierdza istnienie problemu i zapowiada konkretne działania naprawcze. Resort przyznał, iż sytuacja na rynku płatności odroczonych jest przedmiotem stałego monitoringu prowadzonego we współpracy z Komisją Nadzoru Finansowego oraz Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, co wskazuje na interdyscyplinarny charakter problemu.
Ministerstwo podkreśliło również znaczenie działań edukacyjnych, powołując się na realizowaną Krajową Strategię Edukacji Finansowej, która ma na celu podniesienie świadomości społeczeństwa w zakresie odpowiedzialnego zarządzania finansami osobistymi. Ta inicjatywa, choć ważna, wydaje się jednak niewystarczająca w obliczu skali i tempa rozwoju problemu zadłużenia przez płatności odroczone.
Najważniejszym elementem rządowej odpowiedzi było jednak zapowiedzenie konkretnych zmian legislacyjnych, które mają uporządkować rynek płatności odroczonych oraz zwiększyć ochronę konsumentów przed nieświadomym popadaniem w spiralę zadłużenia. Te planowane regulacje obejmują kilka kluczowych obszarów, które mogą fundamentalnie zmienić sposób funkcjonowania branży BNPL w Polsce.
Pierwszą i najprawdopodobniej najważniejszą zmianą będzie wyłączenie płatności odroczonych z obecnej ustawy o kredycie konsumenckim, co oznacza stworzenie dedykowanego systemu prawnego dla tego typu usług finansowych. Ta decyzja może paradoksalnie zwiększyć ochronę konsumentów, ponieważ pozwoli na stworzenie bardziej precyzyjnych regulacji dostosowanych do specyfiki produktów BNPL.
Druga planowana zmiana dotyczy wprowadzenia obowiązku badania zdolności kredytowej klientów przed udzieleniem im dostępu do płatności odroczonych. w tej chwili wiele platform oferujących usługi BNPL stosuje bardzo liberalne kryteria weryfikacji, które często ograniczają się do podstawowej kontroli tożsamości bez dogłębnej analizy sytuacji finansowej potencjalnego dłużnika. Nowe przepisy mają zmienić tę praktykę, wprowadzając standardy podobne do tych obowiązujących w tradycyjnej bankowości.
Trzeci filar planowanych reform koncentruje się na zwiększeniu przejrzystości ofert oraz umów dotyczących płatności odroczonych. Ministerstwo zamierza wprowadzić wymogi informacyjne, które zapewnią konsumentom pełną wiedzę o kosztach, warunkach oraz konsekwencjach korzystania z tego typu usług finansowych. Ta zmiana ma szczególne znaczenie, ponieważ obecne praktyki rynkowe często charakteryzują się brakiem transparentności co do rzeczywistych kosztów płatności odroczonych.
Kluczowym problemem, na który zwraca uwagę Ministerstwo Finansów, jest powszechny brak świadomości społecznej dotyczący prawdziwej natury płatności odroczonych. Większość użytkowników nie zdaje sobie sprawy z tego, iż korzystanie z mechanizmu BNPL oznacza de facto zaciągnięcie kredytu konsumenckiego, który podlega rejestracji w Biurze Informacji Kredytowej oraz ma bezpośredni wpływ na ich zdolność kredytową.
Ta niewiedza może prowadzić do dramatycznych konsekwencji w przyszłości, gdy konsumenci będą ubiegać się o tradycyjne kredyty bankowe, takie jak hipoteka na mieszkanie czy pożyczka na samochód. Historia płatności odroczonych, szczególnie jeżeli zawiera opóźnienia w spłatach, może znacząco obniżyć scoringową ocenę kredytobiorcy, ograniczając jego dostęp do finansowania lub zwiększając jego koszt.
Mechanizm psychologiczny, który sprawia, iż płatności odroczone są tak atrakcyjne dla konsumentów, opiera się na złudzeniu braku kosztu. Możliwość dokonania zakupu bez natychmiastowej płatności tworzy wrażenie darmowości, które jest wzmacniane przez często stosowane w marketingu określenia takie jak „zero procent” czy „bez dodatkowych kosztów”. Te sformułowania, choć technicznie prawdziwe w przypadku terminowej spłaty, maskują potencjalne ryzyko związane z możliwymi opóźnieniami.
Branże, które najczęściej oferują płatności odroczone, systematycznie rozszerzają zakres swojej działalności, wchodząc na obszary wcześniej nieobjęte tego typu usługami. Oprócz tradycyjnego handlu elektronicznego, mechanizm BNPL pojawił się w sektorze gastronomicznym, rozrywkowym, edukacyjnym, a choćby w usługach medycznych i prawnych. Ta ekspansja oznacza, iż przeciętny konsument może nieświadomie akumulować zobowiązania w kilku różnych systemach jednocześnie.
Szczególnie problematyczne jest wprowadzenie płatności odroczonych do sektora dostaw żywności, ponieważ jedzenie jest potrzebą podstawową, która charakteryzuje się wysoką częstotliwością zakupów. Konsument zamawiający posiłki kilka razy w tygodniu przez aplikacje oferujące BNPL może gwałtownie zgromadzić znaczną liczbę drobnych zobowiązań, które łącznie mogą stanowić poważne obciążenie budżetu domowego.
Analiza danych rynkowych wskazuje na to, iż profil przeciętnego użytkownika płatności odroczonych uległ znaczącej zmianie w ostatnich latach. Podczas gdy pierwotnie usługi te były skierowane głównie do młodych konsumentów o ograniczonych dochodach, w tej chwili korzystają z nich także osoby o stabilnej sytuacji finansowej, które traktują BNPL jako wygodną metodę zarządzania przepływami pieniężnymi.
Ta zmiana demograficzna oznacza, iż problem płatności odroczonych nie jest już ograniczony do węższej grupy społecznej, ale dotyka znacznie szerszego spektrum polskiego społeczeństwa. Konsumenci o średnich i wyższych dochodach, korzystając z usług BNPL do finansowania zakupów o różnej wartości, mogą nieświadomie budować strukturę zadłużenia, która w przypadku pogorszenia ich sytuacji finansowej może stać się źródłem poważnych problemów.
Międzynarodowe doświadczenia z rynkami płatności odroczonych dostarczają cennych wskazówek dotyczących potencjalnych kierunków rozwoju sytuacji w Polsce. W krajach, gdzie mechanizmy BNPL rozwinęły się wcześniej, takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Australia, regulatorzy musieli wprowadzić znacznie bardziej restrykcyjne przepisy po tym, jak skala problemów zadłużeniowych osiągnęła niepokojące rozmiary.
Edukacja finansowa społeczeństwa staje się kluczowym elementem przeciwdziałania negatywnym skutkom rozwoju rynku płatności odroczonych. Kampanie informacyjne muszą skupić się nie tylko na wyjaśnieniu mechanizmów działania BNPL, ale także na uświadomieniu konsumentom długoterminowych konsekwencji korzystania z tego typu usług. Szczególnie ważne jest dotarcie do młodych ludzi, którzy są najaktywniejszą grupą użytkowników płatności odroczonych.
Sektor bankowy obserwuje rozwój rynku BNPL z mieszanymi uczuciami, ponieważ z jednej strony stanowi on konkurencję dla tradycyjnych produktów kredytowych, z drugiej jednak może generować nowych klientów, którzy w przyszłości będą potrzebować bardziej zaawansowanych usług finansowych. Banki coraz częściej rozważają wprowadzenie własnych rozwiązań w obszarze płatności odroczonych, co może prowadzić do dalszej intensyfikacji konkurencji na tym rynku.
Planowane przez Ministerstwo Finansów zmiany legislacyjne będą wymagały ścisłej współpracy z Unią Europejską, ponieważ wiele firm oferujących usługi BNPL w Polsce ma charakter międzynarodowy i podlega regulacjom obowiązującym w innych państwach członkowskich. Harmonizacja przepisów na poziomie europejskim może być kluczowa dla skuteczności planowanych reform.
Wpływ pandemii COVID-19 na rozwój rynku płatności odroczonych był znaczący, ponieważ ograniczenia w możliwościach zarobkowania przy jednoczesnym wzroście zakupów online stworzyły idealne warunki do ekspansji usług BNPL. Wielu konsumentów, którzy po raz pierwszy skorzystali z płatności odroczonych w okresie pandemii, kontynuuje korzystanie z tych usług choćby po normalizacji sytuacji ekonomicznej.
Technologiczne aspekty płatności odroczonych, w tym wykorzystanie algorytmów do szybkiej oceny ryzyka kredytowego oraz integracja z platformami e-commerce, sprawiają, iż proces korzystania z BNPL jest niezwykle prosty i intuicyjny. Ta łatwość dostępu, choć korzystna z perspektywy doświadczenia użytkownika, może jednocześnie zwiększać ryzyko nieodpowiedzialnego korzystania z tego typu usług.
Przyszłość rynku płatności odroczonych w Polsce będzie w dużej mierze zależeć od skuteczności planowanych reform legislacyjnych oraz od tego, jak gwałtownie uda się podnieść poziom świadomości finansowej społeczeństwa. Bez odpowiednich działań edukacyjnych i regulacyjnych, mechanizm BNPL może przekształcić się z wygodnego narzędzia finansowego w źródło systemowego zagrożenia dla stabilności finansowej polskich gospodarstw domowych.
Długoterminowe konsekwencje obecnych trendów w obszarze płatności odroczonych mogą obejmować nie tylko wzrost zadłużenia gospodarstw domowych, ale także zmiany w strukturze konsumpcji oraz wzorcach zachowań finansowych całego społeczeństwa. Dlatego też działania podejmowane w tej chwili przez rząd i regulatorów finansowych mogą mieć najważniejsze znaczenie dla kształtu polskiej gospodarki w nadchodzących latach.
źródło: Telepolis.pl/Warszawa w Pigułce