Węgry na progu polexitu? Szokujące słowa Orbána rozwścieczyły Sikorskiego!

2 godzin temu

Czy Węgry naprawdę rozważają opuszczenie Unii Europejskiej? Wypowiedź Viktora Orbána o możliwym wyjściu ze Wspólnoty wywołała burzę na europejskiej scenie politycznej. Najostrzej zareagował szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski, który zarzucił Orbanowi sabotaż działań UE i współpracę z Kremlem. Konflikt na linii Budapeszt–Bruksela znów wchodzi w fazę konfrontacji.

Fot. Warszawa w Pigułce

Węgry grożą wyjściem z UE? Radosław Sikorski ostro o Orbanie i „sabotażu z Putinem”

Premier Węgier znów wywołał burzę. W podcaście „Ultrahang” Viktor Orban zasugerował, iż Budapeszt może rozważyć opuszczenie Unii Europejskiej, jeżeli uzna, iż dalsze członkostwo nie ma sensu. Szef polskiej dyplomacji nie pozostawił tych słów bez odpowiedzi.

Orban: „Nie warto być częścią Unii?”

W czwartkowej rozmowie Orban stwierdził, iż Węgry stają się antytezą Unii Europejskiej i wyraźnie bliżej im do Stanów Zjednoczonych niż do europejskiej wspólnoty. Jak przyznał, „teoretycznie istnieje punkt, po przekroczeniu którego nie warto już być częścią UE”. Zapewnił, iż jeżeli uzna obecność w Unii za bezcelową, podejmie odpowiednie kroki. Na razie jednak – jak dodał – tego punktu jeszcze nie dostrzega.

Sikorski: „To efekt złodziejstwa i nacjonalizmu”

Na te słowa natychmiast zareagował Radosław Sikorski. W piątek rano zamieścił na platformie X stanowczy wpis, w którym ostro skrytykował Orbana. „Zrobił z Węgier najbiedniejszy kraj Unii Europejskiej, a teraz grozi, iż z niej wyjdzie” – napisał szef polskiego MSZ.

Ale to nie wszystko. Sikorski oskarżył Orbana o wieloletnią współpracę z Kremlem. „Nie przeraża mnie ta groźba, bo od lat, w koordynacji z Putinem, Unię sabotuje. Przestrzegam: do tego prowadzi złodziejstwo i nacjonalizm” – dodał.

Groźby czy gra polityczna?

To nie pierwszy raz, gdy Orban balansuje na granicy eurosceptycyzmu i realnych gróźb. Choć faktycznie nie padły żadne konkretne zapowiedzi wyjścia Węgier z UE, ton jego wypowiedzi zaniepokoił wielu europejskich polityków.

Węgry, które od lat pozostają w konflikcie z Brukselą w sprawie praworządności i wydatkowania środków unijnych, coraz częściej dryfują w stronę izolacjonizmu. kooperacja Orbana z Rosją i jego krytyka polityki europejskiej pogłębiają podziały w samej Unii.

Czy to tylko retoryka?

Eksperci podkreślają, iż takie wypowiedzi mogą być elementem wewnętrznej gry politycznej Orbana. Węgierski premier, stojący w obliczu kryzysu gospodarczego i spadającego poparcia, może próbować mobilizować elektorat antyunijną narracją.

Idź do oryginalnego materiału