Zapłacą krocie. Polski komisarz potwierdził dramat milionów palaczy

2 godzin temu

Paczka papierosów po 30 złotych to już nie science fiction. Polski komisarz europejski ds. budżetu Piotr Serafin ujawnił plany, które oznaczają koniec taniego palenia w Polsce. Bruksela sięgnie po portfele palaczy, by sfinansować gigantyczny budżet na nadchodzące lata.

Fot. Warszawa w Pigułce

Komisja Europejska przedstawiła w środę propozycję budżetu Unii Europejskiej na lata 2028-2034 o wartości 2 bilionów euro. Piotr Serafin, polski komisarz ds. budżetu, ujawnił najważniejsze filary przyszłych wydatków, przewidując między innymi 300 miliardów euro na rolnictwo i 451 miliardów euro na Fundusz Konkurencyjności. Ale to nie wszystko – by sfinansować te ambitne cele, Bruksela sięgnie po nowe źródła dochodów.

Polska w centrum unijnych planów

Serafin zapowiedział wprowadzenie nowych źródeł dochodów budżetu UE, w tym dotyczących tytoniu i korporacji. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, Polska ma otrzymać ponad 100 miliardów euro z polityki spójności i Wspólnej Polityki Rolnej, co czyni nasz kraj największym beneficjentem nowego budżetu.

Minister finansów Andrzej Domański nie krył zadowolenia z propozycji. „Polska największym beneficjentem największego w historii budżetu UE!” – napisał na platformie X. Jednak euforia może gwałtownie przejść w niepokój, gdy konsumenci poczują skutki nowych podatków.

Dramatyczny wzrost cen już w planach

Według nieoficjalnych informacji, Komisja Europejska chce podnieść minimalną stawkę akcyzy na papierosy o 139 procent – z 90 do 215 euro za 1000 sztuk. Jeszcze gorzej mają ponieść miłośnicy tytoniu do skręcania – tam podwyżka ma sięgnąć 258 procent, z 60 do 215 euro za kilogram.

W praktyce oznacza to, iż cena paczki papierosów w Polsce wzrośnie o około 8 złotych. Obecna średnia cena paczki papierosów wynosi około 20 złotych, więc po wprowadzeniu unijnych planów przekroczy 30 złotych. To podwyżka niezależna od polskiej mapy drogowej, która już przewiduje systematyczne podnoszenie akcyzy.

Polacy już płacą więcej za palenie

Sytuacja palaczy w Polsce i tak nie jest kolorowa. Od marca 2025 roku akcyza na papierosy wzrośnie o 25 procent, z obecnych 276 złotych na 345 złotych za tysiąc sztuk. To oznacza, iż za jedną paczkę papierosów trzeba będzie zapłacić więcej średnio o 2,7-3,1 złotych.

Kolejne lata przyniosą dalsze podwyżki w ramach polskiej mapy drogowej. Ministerstwo Finansów przewiduje wzrost cen papierosów do 23,85 złotych za paczkę w 2026 roku i choćby do 26,54 złotych w 2027 roku. Dodanie do tego unijnych planów oznacza, iż ceny mogą skoczyć znacznie powyżej 30 złotych za paczkę.

Eksperci ostrzegają, iż drastyczne podwyżki akcyzy mogą pobudzić szarą strefę. Państwem z najwyższym udziałem szarej strefy w rynku tytoniowym jest Francja, gdzie sięga ona 38 procent. W Polsce szara strefa po latach spadków zaczęła rosnąć i w 2024 roku osiągnęła 4,3 procent.

Drastyczna ogólnounijna podwyżka akcyzy szczególnie mocno dotknie palaczy z państw naszego regionu Europy, gdzie ceny wyrobów tytoniowych są znacznie niższe niż na Zachodzie. Polska wciąż pozostaje jednym z najtańszych państw w Europie pod względem cen papierosów – średnia cena to 3,15 euro za paczkę.

Bruksela liczy na miliardy z polskich kieszeni

Z dodatkowych kwot akcyzy około 15 miliardów euro rocznie państwa członkowskie musiałyby oddać do Brukseli. To oznacza, iż polscy palacze będą współfinansować nie tylko krajowy budżet, ale także unijne wydatki na rolnictwo, konkurencyjność i odbudowę Ukrainy.

Nowy budżet ma być finansowany głównie przez składki państw członkowskich, ale Bruksela chce pozyskać nowe źródła finansowania, w tym opłatę od nieprzetworzonych elektrośmieci, podatek od dużych firm oraz część wpływów z akcyzy na papierosy. Serafin podkreślił, iż nie jest to odpowiedni moment na zwiększanie wpłat państw członkowskich, dlatego konieczne jest pozyskanie nowych źródeł dochodów własnych.

Nie tylko papierosy są brane pod uwagę

Plany Komisji Europejskiej nie ominęły także innych produktów nikotynowych. Podwyżki akcyzy mają objąć e-papierosy, saszetki nikotynowe i tytoń podgrzewany. W Polsce już teraz obowiązują drastyczne podwyżki na te produkty.

Od marca 2025 roku akcyza na liquidy do e-papierosów wzrośnie o 75 procent, z 0,55 złotych na 0,96 złotych za mililitr. W efekcie cena 10 ml płynu wzrośnie z obecnych 23,07 złotych do 33,43 złotych w 2027 roku.

Długa droga do wdrożenia

Nie należy spodziewać się natychmiastowych zmian. Propozycja budżetu potrzebuje poparcia wszystkich 27 państw członkowskich, więc negocjacje mogą być trudne i długotrwałe. Ostateczną decyzję podejmie również Parlament Europejski, który musi zatwierdzić ramowy budżet Unii na nadchodzące lata.

Planom mocnego podwyższania akcyzy zawsze towarzyszą głosy ostrzegawcze o możliwym wzroście szarej strefy. Już teraz szwedzka minister finansów Elisabeth Svantesson ostro zaprotestowała przeciwko propozycjom zmian, nazywając je „całkowicie nieakceptowalnymi”.

Co to oznacza dla polskich palaczy

Jeśli unijne plany wejdą w życie, polscy palacze znajdą się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Do 2027 roku i tak czeka ich podwyżka cen do ponad 26 złotych za paczkę w ramach krajowej mapy drogowej. Dodatkowe 8 złotych z unijnej akcyzy oznacza, iż ceny mogą przekroczyć 34 złote za paczkę.

Jak wskazano w założeniach projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, istotnym impulsem do wprowadzenia podwyżek jest zwiększająca się z roku na rok siła nabywcza konsumentów. Paradoksalnie, im więcej zarabiają Polacy, tym więcej będą musieli płacić za papierosy.

Rząd oficjalnie uzasadnia podwyżki troską o zdrowie publiczne i chęcią odstraszenia młodzieży od sięgania po używki. W Polsce, według danych z uzasadnienia ustawy, aż 30 procent młodzieży w wieku 15-19 lat sięga regularnie po e-papierosy. Jednak w praktyce największy ciężar poniosą dorośli palacze, dla których radykalne podwyżki mogą oznaczać poważne obciążenie domowego budżetu.

Idź do oryginalnego materiału