W najnowszym artykule opublikowanym przez tygodnik „Der Spiegel”, niemiecki publicysta Jan Puhl krytycznie ocenił obecną pozycję premiera Donalda Tuska – zarówno na krajowej, jak i międzynarodowej scenie politycznej. Zdaniem autora, lider Koalicji Obywatelskiej, który po zwycięstwie w wyborach parlamentarnych w 2023 roku uchodził w Europie za wzór przywódcy, dziś „sprawia wrażenie polityka zniechęconego i zmęczonego”.
Puhl podkreśla, iż mimo początkowego entuzjazmu ze strony zachodnich partnerów, Tusk nie zdołał przekonać większości polskiego społeczeństwa do swojej wizji zmian. Zdaniem dziennikarza, przyczyną spadku poparcia są przede wszystkim niezrealizowane obietnice wyborcze – i choć rząd chętnie wskazuje na prezydenta Andrzeja Dudę jako przeszkodę, autor uważa, iż nie można zrzucać całej winy wyłącznie na głowę państwa.
Szczególnie krytycznie oceniono próbę przejęcia części elektoratu prawicowego w kontekście przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Zarówno Donald Tusk, jak i kandydat KO Rafał Trzaskowski, w kampanii zaczęli przyjmować konserwatywną retorykę. Puhl wskazuje tu jako błąd m.in. hasło „repolonizacji”, a także zaangażowanie Tuska w obchody 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego.
Publicysta zakłada, iż premier nie zrezygnuje z urzędu przed końcem kadencji, choć – jak sugeruje – najprawdopodobniej przekaże władzę prawicy po kolejnych wyborach parlamentarnych.
Sondaże: KO przed PiS, ale z niewielką przewagą
Opisywana krytyka pojawia się w kontekście najnowszych wyników badania IBRiS przeprowadzonego dla Rzeczpospolitej. Zgodnie z sondażem, Koalicja Obywatelska prowadzi z wynikiem 30,1 proc., wyprzedzając Prawo i Sprawiedliwość (28,7 proc.) o 1,4 punktu procentowego. W porównaniu z końcem czerwca KO zyskała 3,6 pkt proc., a PiS stracił 0,2 pkt.
Trzecie miejsce zajmuje Konfederacja (14,6 proc.), notując spadek o 2,2 pkt proc., a czwarte Lewica – z wynikiem 7,1 proc., co oznacza wzrost o 1,5 pkt.
