Z całkowicie wstępnych informacji wynika, iż w jednym z mieszkań doszło do zaprószenia ognia. Pożar błyskawicznie się rozwijał, trawiąc znaczną część budynku.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w czwartkowe popołudnie, 17 kwietnia, w komunalnym budynku wielorodzinnym przy ulicy Mickiewicza w Świeradowie- Zdroju.
– Około godziny 18. dostaliśmy informację, iż w naszym budynku komunalnym, potocznie zwany „Babunia”, wybuch pożar. – wspomina Edyta Wilczacka Burmistrz Świeradowa- Zdroju.
Na miejsce natychmiast dysponowani zostali strażacy z jednostki PSP w Lubaniu oraz OSP w Świeradowie- Zdroju, ale także i z jednostek OSP z ościennych gmin, jak również funkcjonariusze lubańskiej policji i zespoły pogotowia ratunkowego. Na miejsce przybyła również pani burmistrz.
Ogień pojawił się w jednym z mieszkań i bardzo gwałtownie rozprzestrzenił się na pozostałą część budynku. Niektórzy z mieszkańców zdążyli opuścić budynek przed przybyciem służb, innych ewakuowali strażacy. Część swoje mieszkania musiała opuszczać przez okna. W wyniku podtrucia czadem, dwie osoby trafiły do szpitali. Z całkowicie wstępnych informacji wynika, iż przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia.
– Jeszcze wczoraj zabezpieczyli wszystko, co się tylko dało. Niestety, budynek nie nadaje się na dzień dzisiejszy do zamieszkania. Został tam odcięty gaz, został odcięty prąd, … Dzisiaj był nadzór budowlany. Musimy wykonać w ciągu trzech dni ekspertyzę, która wskaże elementy do wymiany. Na pewno będzie musiał być wykonany remont budynku. – wspomina pani Burmistrz, która zaznacza, iż za wcześnie żeby mówić o kosztach, bo choćby w części budynku, która nie została spalona czy zalana, to panowała na tyle wysoka temperatura, iż nie wiadomo jak będzie wyglądała np. instalacja elektryczna.
Budynek był ubezpieczony, tak jak całe mienie komunalne, ale władze Świeradowa- Zdroju na chwilę obecną nie są w stanie wskazać, ile tych środków z ubezpieczenia zostanie wypłaconych, a ile do remontu będzie musiało dołożyć miasto.
Straty są jednak olbrzymie, a ludzie praktycznie w jednej chwili stracili dach nad głową. Burmistrz wskazuje, iż potrzebnych jest 9 mieszkań. Niestety, miasto nie dysponuje lokalami, w których tak z minuty na minutę można by było ulokować tyle osób. Burmistrz Edyta Wilczacka w tych trudnych chwilach zwróciła się z prośbą o pomoc do Starosty Lubańskiego, który tej pomocy nie odmówił.
– Starosta Lubański, Zbigniew Zjawin wyraził zgodę żebyśmy mogli te osoby, jeżeli tylko się zdecydują, umieścić w Domu Wczasów Dziecięcych, który w tej chwili jest na etapie likwidacji. To jest ten budynek, który chcieliśmy też kupić, jako miasto. Pani dyrektor przygotowała nam pokoje, przygotowała nam klucze, przygotowała nam pomieszczenia, gdzie pogorzelcy mogą się wykąpać, gdzie mogą też przygotować sobie posiłek. Oczywiście nasz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zorganizował już akcję i osoby, które ucierpiały w pożarze mogą korzystać z obiadów. – tłumaczy Burmistrz Świeradowa- Zdroju.
Oprócz wsparcia udzielonego przez miasto, jednostki podległe i starostwo, z akcją pomocy wyszła także parafia pw. Świętego Józefa Oblubieńca NMP w Świeradowie-Zdroju. Ksiądz proboszcz Tomasz Kwasik organizuje zbiórkę dla pogorzelców.
Kilka tygodni temu pisaliśmy o pomyśle Burmistrz Wilczackiej zakupu przez miasto budynku DWD. Pomysł upadł wobec sprzeciwu niektórych z radnych. W takiej sytuacji jak teraz byłoby to znakomite rozwiązanie. Niestety, w tej chwili władze muszą szukać alternatyw, bo Powiat wprawdzie udostępnił budynek, ale niedługo wystawi go na sprzedaż i lokatorzy będą musieli go opuścić.
– Musimy dogadać się jeszcze z panem starostą, czy będziemy mogli korzystać z tego budynku przez miesiąc, czy przez dwa, …, bo już wiem, iż pan starosta przygotowuje ten budynek do sprzedaży. – wskazuje Burmistrz Edyta Wilczacka, która nie kryje, iż później miasto będzie musiało szukać alternatyw.